Rachunek za ruiny i śmierć
Rachunek za ruiny i śmierć. Ile kosztuje wojna w Ukrainie? Jak to liczyć?
JACEK ŻAKOWSKI: – Gdyby wojna skończyła się jutro, ile pieniędzy Rosja byłaby winna Ukrainie?
VIKTOR TSYRENNIKOV: – Ponad 2 bln dol.
Osiem i pół tysiąca miliardów polskich złotych!?
Mniej więcej.
Noblista Joseph Stiglitz i Linda Bilmes z Harvardu policzyli, że pierwsze cztery lata wojny w Iraku to dla USA koszt rzędu trzech bilionów dolarów. Biuro budżetowe Kongresu oszacowało tamtą wojnę na 1,4 bln. Tak czy siak, dwa biliony dolarów za kilka tygodni wojny w Ukrainie to potwornie dużo.
Ta wojna trwa osiem lat, a nie kilka tygodni. 24 lutego 2022 r. weszła tylko w bardziej radykalną fazę. Zaczęła się od aneksji Krymu i Donbasu w 2014 r.
Do lutego to była bardzo ograniczona wojna.
O kolosalnych skutkach, które można policzyć. Już przed 24 lutego kosztowała Ukrainę przeszło 600 mld dol.
Jak pan do tego doszedł?
Zawsze można się spierać o skalę strat wojennych. Po irackiej inwazji na Kuwejt w 1991 r. wstępnie oszacowano, że Irak ma zapłacić Kuwejtowi 350 mld. To jest ekwiwalent dzisiejszych 700 mld dol. Potem ONZ uznało tylko najbardziej bezpośrednie straty i Irak zapłacił 50 mld reparacji. Ostatnia rata wpłynęła w lutym 2022 r.
31 lat po zakończeniu wojny.
Reparacje zawsze się płaci na raty.
To była krótkotrwała agresja na mały kraj. Trudno ją porównywać z agresją na Ukrainę.
Łatwiej porównać wojnę w Syrii, która jest dużym krajem, chociaż ma dwa razy mniej ludności niż Ukraina. World Vision i Frontier Economics oszacowały rok temu, że koszt dziesięciu lat tej wojny to 1,2 bln dol. Nawet gdyby ta wojna skończyła się wówczas, do 2035 r. łącznie z odległymi skutkami jej koszt wzrósłby do 1,7 bln.