Po upływie pierwszej kadencji Adama Glapińskiego mamy twarde dane, aby stwierdzić, że z konstytucyjnego obowiązku dbania o stabilność cen prezes NBP, będący jednocześnie szefem Rady Polityki Pieniężnej, się nie wywiązał.
Posłuchaj: Czy Adam Glapiński był (i będzie) dobrym prezesem NBP
Czy Morawiecki nie wie, jakie są źródła inflacji?
W ciągu pierwszej kadencji Glapińskiego nagle wszystko się zmieniło. Ceny rosną jak szalone, w kwietniu inflacja wyniosła już 12,3 proc. Złoty słabnie, co powoduje jeszcze szybszy wzrost cen. A jednak sejmowa większość Prawa i Sprawiedliwości uznała, że Adam Glapiński powinien sprawować funkcję przez kolejne sześć lat. Rząd i NBP próbują nam wmówić, że inflacja, wymykająca się już spod kontroli, jest spowodowana inwazją na Ukrainę. Jak mantrę powtarzają, że to putinflacja. Że czarne jest białe. Przygotowują nas na to, że ceny będą rosły jeszcze szybciej, co potwierdzają także ekonomiści.
I tak się stanie, tyle że wojna inflację przyspieszyła w całej Europie, a Polska przed jej wybuchem i tak biła rekordy dwudziestolecia – inflacja nieubłaganie zbliżała się do 10 proc. I za to odpowiada Rada Polityki Pieniężnej, na czele której stoi Glapiński. Czy posłowie partii rządzącej tego nie widzą? Czy premier Mateusz Morawiecki, były prezes zagranicznego banku, nie wie, jakie są źródła inflacji?