Na głosy młodych pracujących, od których zależy rozwój kraju i którzy za prezenty dla seniorów będą musieli zapłacić, Jarosław Kaczyński nie liczy. Bo szybko tracące na wartości 500 plus ani nawet wakacje kredytowe dla zadłużonych hipotecznie już poparcia nie gwarantują.
W cenie emeryci i starsi rolnicy
Najwięcej obiecuje PiS seniorom. Emerytów jest w Polsce już ponad 9 mln, a ich liczba ciągle rośnie, więc w ten elektorat partia zamierza zainwestować najwięcej pieniędzy. Kiedy Beata Szydło, reklamując program 500 plus, mówiła, że to nie koszt, ale inwestycja, mogło to brzmieć wiarygodnie, choć dzieci nie zaczęło się rodzić więcej. Obecna polityka transferowa PiS to jednak już czysty, przedwyborczy cynizm. Ten koszt to nie inwestycja, to cena za utrzymanie władzy.
Starsi do wyborów nie tylko chodzą najliczniej, ale też wśród nich właśnie poparcie dla PiS jest najwyższe. Rządzący chcą je więc utrwalić i dodatkowo wzmocnić. Także wśród starszych rolników. Młodsi, produkujący żywność, są z polityki partii coraz bardziej niezadowoleni, na nich PiS liczyć nie może. Zabiega więc o głosy ich ojców i dziadków, od których ceny żywności już nie zależą.
Gwarantowana „czternastka”
Tzw. trzynastkę dostaną więc wszyscy emeryci, od kilku lat należy się każdej osobie pobierającej świadczenie zarówno z