Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Inflacja im niestraszna. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała ws. stóp procentowych

Konferencja prasowa Adam Glapińskiego w Warszawie Konferencja prasowa Adam Glapińskiego w Warszawie Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Rada Polityki Pieniężnej z naddatkiem wykonała zadanie postawione jej przez rządzących. Konsekwencjami będziemy się martwić już w kolejnych miesiącach. Czyli po wyborach.

Tym razem szoku nie było. Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi z rzędu obniżyła stopy procentowe, jednak tylko o 25 pkt bazowych, a nie aż o 75 – jak we wrześniu. Stopa referencyjna jest teraz na poziomie 5,75 proc. Nie brakowało ekspertów oczekujących drugiego z kolei ostrego cięcia. Jednak część członków Rady najwyraźniej przestraszyła się tego, co zrobili miesiąc temu. Wtedy niespodziewanie mocna obniżka stóp pogrążyła notowania złotego. Polska waluta osłabiła się skokowo o prawie 20 gr wobec dolara i euro. Po dzisiejszej decyzji RPP złoty lekko zyskuje, ale nie ma mowy o powrocie jego notowań do poziomu z początku września.

Czytaj także: Złoty dołuje. Mamy politykę pieniężną na wzór turecki

Kredytobiorcy odetchną lżej niż oszczędzający

Kolejne cięcie oznacza oczywiście kolejny, choć tym razem niewielki, spadek rat dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Łącznie, uwzględniając obniżki stóp we wrześniu i październiku, miesięczna rata kredytu na 300 tys. zł powinna spaść o ok. 300 zł, a w przypadku pożyczki na 500 tys. zł – o ok. 450 zł. Oczywiście niektórzy będą chwilę musieli poczekać na ulgę – banki bowiem aktualizują oprocentowanie co trzy miesiące (gdy jest ono powiązane z WIBOR3M) lub nawet co pół roku (w przypadku WIBOR6M). Z pewnością natomiast nie ma dobrych wiadomości dla oszczędzających. Czeka ich kolejne pogorszenie warunków lokat, które przecież i tak od dawna nie chronią przed inflacją. Trudno, żeby było inaczej, skoro stopy były i są na znacznie niższym poziomie od niej.

Reklama