Rynek

Granica stoi, emocje rosną. Rząd PiS ignoruje kryzys na granicy z Ukrainą

Protest rolników Protest rolników "Oszukanej Wsi" w Medyce wspiera blokadę przejść granicznych z Ukrainą, listopad 2023 r. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Protestujący blokują już czwarte przejście drogowe między Polską a Ukrainą. Tymczasem z powodu braku prawdziwego rządu nie ma szans na szybkie rozwiązanie coraz poważniejszego konfliktu z naszym sąsiadem.

Do przewoźników dołączają rolnicy. Firmy transportowe już od 6 listopada blokują dojazdy od polskiej strony do przejść granicznych w Korczowej, Hrebennem i Dorohusku, przepuszczając zaledwie po kilka ciężarówek na godzinę. Od dzisiaj podobna akcja protestacyjna trwa przez całą dobę przy przejściu w Medyce, tyle że tam organizatorami protestu są rolnicy ze stowarzyszenia o nazwie „Oszukana wieś”. W ostatnich dniach blokowali przejście w ciągu dnia, teraz zamierzają protestować bez przerwy aż do 3 stycznia. Obecnie na przekroczenie granicy w Medyce ciężarówki czekają 127 godz., zapewne ten czas jeszcze wzrośnie.

Adam Szostkiewicz: Dwa tiry na godzinę

Przewoźnicy i rolnicy. Czują się oszukani

Nieprzypadkowo wspólny język znaleźli przewoźnicy i rolnicy: dwie grupy, które postrzegają się jako ofiary gospodarczego zbliżenia Unii Europejskiej i Ukrainy po wybuchu wojny. Dwie grupy, które czują się poświęcone przez polityków, bo nie zaproponowano im wystarczających rekompensat za nowe uregulowanie, które z pewnością pogorszyły ich sytuację.

Czytaj także: Zboże między nami. Polska Ukrainę wspiera, ale woli bez rolnictwa

Przedstawiciele polskich firm transportowych żądają niezmiennie powrotu systemu zezwoleń na przejazdy towarowe między Unią Europejską a Ukrainą. Obecnie, po zawieszeniu obowiązku posiadania takich pozwoleń, to ukraińscy przewoźnicy zdominowali rynek, bo są tańsi od polskich konkurentów.

Reklama