Rynek

Ich dolar, nasz problem

Dolar, ofiara Trumpa. Dlaczego on to robi? Metoda szaleńca nie zadziałała

Trump postanowił zmienić mechanizm działania światowej gospodarki. Trump postanowił zmienić mechanizm działania światowej gospodarki. Patryk Sroczyński
Jedną z ofiar wojny handlowej Donalda Trumpa stał się dolar. Nie tylko traci na wartości, ale co gorsza – na zaufaniu i znaczeniu. Powraca hasło dedolaryzacji, czyli odejścia od amerykańskiej waluty jako najważniejszego środka płatniczego świata. Ale czy bez dolara da się żyć?

Wojna handlowa Trumpa nie poszła tak, jak sobie wyobrażał. „Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, całują mnie w tyłek. »Proszę, proszę, panie, zawrzyj umowę. Zrobię wszystko. Zrobię wszystko, panie!«” – tak niedawno chwalił się, jak rzucił na kolana cały świat, wprowadzając astronomiczne cła wzajemne. Wkrótce niespodziewanie je zawiesił na trzy miesiące, a wtedy doradca Białego Domu do spraw handlu Peter Navarro wyjaśniał: zawrzemy 90 umów w ciągu 90 dni.

Ale jakoś chętnych do pieszczot z Trumpem nie widać. Owszem, telefon dzwoni, bo dla gospodarek wielu krajów dostęp do amerykańskiego rynku ma żywotne znaczenie, ale mało kto jest gotów przyjąć stawiane żądania. Najszybciej Amerykanie dogadali się z Brytyjczykami. Ci zaakceptowali trumpowską stawkę podstawową 10 proc., sami redukując cła na towary amerykańskie z 5,1 do 1,8 proc. Najbardziej oporni okazali się jednak Chińczycy, choć na telefon od nich Trump czekał w pierwszej kolejności. Pekin odpowiedział cłami odwetowymi, ograniczeniami eksportowymi, które okazały się dla Amerykanów tak bolesne, że sami zadzwonili pierwsi. Tak w każdym razie twierdzą Chińczycy, choć Trump odpowiada, że się mylą. Jednak media amerykańskie piszą, że wojowniczy nastrój prezydenta zelżał po spotkaniu z szefami największych sieci handlowych. Uświadomili mu, że za chwilę zapasy się skończą i w supermarketach będą puste półki, bo przy takich cłach każdy import będzie nieopłacalny.

Ktokolwiek pierwszy sięgnął po telefon, i tak jedno jest pewne: rozmowy nie będą łatwe i szybkie. Na razie na 90 dni obowiązuje zawieszenie broni: Trump zszedł ze 145 do 30 proc. cła na towary chińskie, a Pekin ze 125 na 10 proc. na towary amerykańskie. Rozmowy z UE i innymi partnerami są w toku. Wizja 90 umów w 90 dni Petera Navarro jest iluzją, co tylko potwierdza jego ignorancję, o której wcześniej głośno mówił Elon Musk.

Polityka 22.2025 (3516) z dnia 27.05.2025; Rynek; s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "Ich dolar, nasz problem"
Reklama