Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Naga prawda o ubraniach

Naga prawda o starych ubraniach. Nowe przepisy uderzają w zbiórki odzieży, znikają kontenery PCK

Kontenery PCK, przeznaczone na odzież używaną, ale wciąż w dobrym stanie, zaczęły być traktowane jak kubły na ubraniowe odpady. Kontenery PCK, przeznaczone na odzież używaną, ale wciąż w dobrym stanie, zaczęły być traktowane jak kubły na ubraniowe odpady. Piotr Kamionka / Reporter
Zniszczonych ubrań jest coraz więcej, a pozbyć się ich coraz trudniej. Ofiarą nowych zasad segregacji odpadów padły kontenery na używaną odzież. Znikają, bo zaczęliśmy je traktować jako pojemniki na tekstylne śmieci. Nie tak miało być.
Segregacja wielu rodzajów śmieci ma sens, ale w tym przypadku mija się z celem, bo większość starych tekstyliów i tak trafia do spalenia.Anna Anatol/Shutterstock Segregacja wielu rodzajów śmieci ma sens, ale w tym przypadku mija się z celem, bo większość starych tekstyliów i tak trafia do spalenia.

Jest ich w całej Polsce niemal 30 tys. Kontenery na używaną odzież ze znakiem Polskiego Czerwonego Krzyża stały się jednym z elementów naszego krajobrazu. Przetrwały nawet skandal na Dolnym Śląsku w poprzedniej dekadzie, gdy rządzący wówczas lokalnym oddziałem PCK (w tym politycy PiS) kradli ubrania z takich pojemników i zarabiali na ich sprzedaży. Teraz kontenery z logo znanej organizacji charytatywnej zaczynają znikać, bo okazały się największymi przegranymi nowych zasad segregacji śmieci. Od stycznia tego roku nie wolno już wyrzucać starych ubrań i innych odpadów tekstylnych do zwykłych czarnych pojemników na zmieszane śmieci. Należy je wozić do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (potocznie zwanych PSZOK-ami), ale wiele osób wybrało inne, znacznie wygodniejsze dla siebie rozwiązanie.

Kontenery PCK, przeznaczone na odzież używaną, ale wciąż w dobrym stanie, zaczęły być traktowane jak kubły na ubraniowe odpady. Niektórzy próbują do nich wrzucać nawet dywany czy poduszki, a co się nie mieści, zostawiają dookoła. – Od wejścia w życie nowych przepisów do naszych pojemników zaczęło trafiać dużo więcej odzieży w złym stanie, której nie możemy ponownie wykorzystać. Wzrosły zatem koszty utylizacji takich odpadów, a firma, z którą mieliśmy kontrakt na obsługę kontenerów, wypowiedziała nam umowę. Dotąd zasada była taka, że my wykorzystujemy zebrane ubrania w dobrym stanie, a w przypadku reszty tekstyliów dostajemy określoną kwotę za każdy kilogram od operatora, który następnie sam je zagospodarowuje według swoich potrzeb – wyjaśnia Agnieszka Supińska, rzeczniczka Polskiego Czerwonego Krzyża.

Dodaje, że do kontenerów z logo PCK coraz częściej trafiają ubrania zniszczone, dziurawe, a nawet oblane różnymi substancjami. Nie dość, że nie nadają się do ponownego wykorzystania nawet po naprawie, to jeszcze niszczą zawartość pojemników.

Polityka 36.2025 (3530) z dnia 02.09.2025; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Naga prawda o ubraniach"
Reklama