Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Dziewczyny na politechniki, chłopaki do mody

Bardzo dobrze, że zachęcamy kobiety do przełamywania stereotypów płci w życiu zawodowym. Mężczyzn warto zachęcać do tego samego.

Joanna Cieśla: Uczelnie techniczne poprzez akcję „Dziewczyny na politechniki” po raz czwarty zapraszają maturzystki do wybierania ścisłych kierunków studiów. Kampania najwidoczniej działa, bo liczba kobiet decydujących się na taką ścieżkę edukacji się zwiększa.  

Leszek Mellibruda: Takie kampanie na pewno budują przekaz, że szukając kariery warto wychodzić poza stereotyp związany z rolą kobiety czy mężczyzny w społeczeństwie. To też część szerszego zjawiska - w ostatnich kilkudziesięciu latach, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, rozprzestrzenia się tak zwane zjawisko trzeciej płci. Tradycyjne różnice, związane z wzorcem męskości i kobiecości zacierają się.

Z perspektywy ekonomicznej korzystają na tym kobiety. Zarobki w zawodach uznawanych za męskie są wyższe niż w zawodach uważanych za kobiece. Co to oznacza z perspektywy psychologii?

Umiejętność odrywania się od stereotypów, elastyczne szukanie własnych dróg, budowanie swojego scenariusza życiowego sprzyja przystosowaniu do życia we współczesnym świecie. Na przykład z badań nad menedżerami wynika, że osoby, które spostrzegają sytuacje w kategoriach czarno-białych, nie widzą możliwości łączenia postaw wyglądających na sprzeczne ze sobą („albo jesteś kobietą i dbasz o dom albo zajmujesz się pracą i karierą”) są mniej skuteczne w pracy niż ci, którzy mają skłonność do odnajdywania podobieństw i wspólnych mianowników. Taką umiejętność częściej mają osoby trzeciej płci. Odnoszę jednak wrażenie, że wychodzenie z roli własnej płci jest trudniejsze dla mężczyzn niż dla kobiet.

Kobieta, wykonując męską pracę zyskuje prestiż, mężczyzna wchodząc w kobiecą rolę, traci go?

Reklama