Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Wystawiamy naszą jedenastkę

Złota Jedenastka POLITYKI

Polityka
W ramach przygotowań do mistrzostw Europy 2012 POLITYKA proponuje serię 11 książek o futbolu: Kolekcja Piłkarska. Złota Jedenastka. To literatura żywa i opisująca piłkę z różnych, czasem zupełnie nieznanych i nieoczekiwanych stron.
Polityka

Wiem, że zachęcając do przeczytania 11 tomów z kolekcji POLITYKI, stawiam się w sytuacji trudnej. Wielu kibiców zapyta wprost, czy pisanie i czytanie książek o piłce nożnej w ogóle ma sens, czy – jednym słowem – pisanie i czytanie oraz piłka nożna nie kłócą się ze sobą. Ich zdaniem zainteresowanie piłką nożną polega bowiem na oglądaniu piłki nożnej, zachwycaniu się piłką nożną, wybrzydzaniu na piłkę nożną, poświęcaniu się piłce nożnej, w ostateczności także na grze w piłkę nożną, ale nie na czytaniu książek, co jest rozrywką dla miłośników książek, a nie piłki nożnej.

Wśród niektórych znawców panuje zresztą przekonanie, że istoty piłki nożnej nie da się opisać słowami. Bo czy istnieją słowa zdolne ukazać pasję, z jaką od dziesięcioleci Barcelona walczy z Realem, a Celtic z Rangersami? Albo słowa w pełni oddające interwencje Huberta Kostki, Lwa Jaszyna czy Ikera Casillasa? Czy da się słowami opowiedzieć słynnego rogala Kazimierza Deyny, legendarny wślizg Bobby’ego Moore’a przeciwko szarżującemu Jairzinho na MŚ w Meksyku lub któryś z dryblingów Cristiano Ronaldo? Nie oszukujmy się, tych dryblingów nie umiałby opowiedzieć własnymi słowami nawet sam Ronaldo. Żyjemy w czasach, w których geniusz napastników takich jak on w pełni widoczny i zrozumiały staje się dopiero na prezentowanych do znudzenia powtórkach w zwolnionym tempie.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że żadna książka, zwłaszcza książka o piłce nożnej, nie zastąpi kibicowi samej piłki nożnej. I że prawdziwy kibic zawsze będzie wolał obejrzeć mecz, niż przeczytać książkę na ten temat.

Polityka 48.2011 (2835) z dnia 23.11.2011; Coś z życia; s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Wystawiamy naszą jedenastkę"
Reklama