Populistyczny koncert życzeń, którym PiS próbuje ratować spadające rankingi poparcia, płynnie przechodzi w kierunku kija. Minister Ziobro ogłosił w Polskim Radiu (do niepolskich rozgłośni nie chodzi), że i w jego resorcie trwają prace nad specjalnym programem skierowanym do społeczeństwa. W skrócie można go sprowadzić do hasła Cela plus.
Ziobro z pomysłem „terapii szokowej”
I tak koniec z wyrokami w zawieszeniu. Sprawiedliwość musi boleć. A nawet działać szokowo i w tym celu każdy z wyrokiem ma iść za kratki. I nie chodzi tu o żadną zemstę, ale czystą edukację. Przestępcę należy „umieścić w zakładzie karnym nawet na 15 dni po to, żeby to zadziałało szokowo dla niego, po to, żeby to był jakiś wstrząs, żeby zobaczył, że to nie jest przyjemne miejsce, i by go skłonić, aby nie chciał tam więcej nigdy w życiu wrócić, aby był skłonny iść drogą uczciwości przez życie”. 15-dniowe turnusy są oczywiście dla tych, którzy w zbrodni i przestępstwie się nie rozsmakowali. Dla całej reszty minister ma propozycje znacznie poważniejsze.
Czytaj także: Więzienia nie spełniają swojej funkcji
Długie kolejki do polskich więzień
Wbudowany w większość z nas pierwiastek populizmu powoduje, że aż chciałoby się przyklasnąć ministrowi. Taki szybki kontakt z więzieniem może ostudzić niejedną gorącą głowę. Działać systemowo, odbudowując w ludziach poczucie sprawiedliwości. Wreszcie spowodować, że kara stanie się nieuchronna.
Ale tak się składa, że w kolejce do polskich więzień już czeka prawie 37 805 prawomocnie skazanych.