Obiecuje – i wejdzie do parlamentu, być może z dobrym wynikiem. Na początku marca do Wiosny dołączyła Sylwia Spurek. Wieloletnia wicerzeczniczka praw obywatelskich, wyspecjalizowana w tematyce dyskryminacji, m.in. ze względu na orientację seksualną. Ekspertka, która wie, o czym mówi, która czuje tę tematykę – i której zależy. To pozwala wierzyć, że nie skończy się na hasłach i deklaracjach.
Te przez lata padały – i nic. PO, stawiając na „ciepłą wodę w kranach”, trochę nęciła Europą, ale zaraz robiła pięć kroków wstecz. Inne partie nie miały szans na rządzenie. PiS właśnie po raz kolejny straszy publiczność „seksualizacją”, a prezes, nie bez karykaturalnego efektu w przypadku bezdzietnego kawalera, zapewnia, że „wara od naszych dzieci”. Ale już może nie te czasy.
Teraz jest więc pięć punktów dla LGBT. Możliwość legalizacji związków partnerskich, prawo do zawierania małżeństw, włączenie do przestępstw z nienawiści te motywowane orientacją seksualną ofiary, edukacja antydyskryminacyjna i koniec z bliskim torturom psychicznym obowiązkiem pozywania rodziców przed sąd przez osoby formalnie zmieniające płeć.