Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Kolejne rozmowy rządu z nauczycielami za tydzień

Rozmowy z nauczycielami w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie Rozmowy z nauczycielami w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według Sławomira Broniarza, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego, ministrowie nie przedstawili żadnej nowej oferty w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla pracowników oświaty.

W poniedziałek 1 kwietnia kontynuowane będą przerwane dziś rozmowy (zapowiadane jako rozmowy „ostatniej szansy”) w siedzibie Rady Dialogu Społecznego między nauczycielskimi związkami zawodowymi i przedstawicielami rządu. Poinformowała o tym wicepremier Beata Szydło, przewodnicząca spotkaniu. Według Sławomira Broniarza, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego, ministrowie nie przedstawili jednak żadnej nowej oferty w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla pracowników oświaty.

Strajk popiera 85 do 90 proc. pracowników oświaty

Z danych ZNP pozbieranych do poniedziałkowego przedpołudnia ze związkowych okręgów wynikało, że do sporu zbiorowego weszło ponad 85 proc. placówek edukacyjnych. Za strajkiem opowiedziało się od 85 do 90 proc. pracowników. MEN, który powołuje się na informacje kuratoriów zebrane od dyrektorów szkół i przedszkoli, twierdzi jednak, że aż 71 proc. przedszkoli ma pracować bez zakłóceń. I że w większości: 62 proc. szkół średnich i 52 proc. szkół niższego szczebla, w ogóle nie przeprowadzono referendów strajkowych. Resort edukacji nie podaje, jak wypadło referendum tam, gdzie jednak było. W każdym razie do dnia rozpoczęcia strajku, 8 kwietnia, nie sposób przewidzieć, ilu nauczycieli faktycznie do niego przystąpi i jak długo wytrzymają w proteście.

Niezależnie od tego, czy rząd ostatecznie wyasygnuje dla nauczycieli dodatkowe pieniądze, ich wzrost zarobków to tylko punkt wyjścia – konieczny, ale nie wystarczający do rozwiązania problemów polskiej oświaty. Zwłaszcza że narosły one, nabrzmiały i nie przestają się kumulować w ostatnich latach pod wpływem chaotycznej zmiany systemu edukacji. Polska szkoła – wcześniej też hierarchiczna, skostniała, nie dość nowoczesna – po niecałych trzech latach od zapoczątkowania zmian Anny Zalewskiej cofnęła się jeszcze bardziej, stała się jeszcze mniej przyjaznym miejscem pracy i mniej skutecznym ośrodkiem przygotowywania młodych ludzi do życia.

Niskie zarobki nauczycieli

Dlatego w tle negocjacji płacowych środowiska, które częściowo przyczyniły się do przygotowywanej dziś akcji strajkowej, próbują przenieść dyskusję na inny poziom. Członkowie facebookowej grupy „Ja, nauczyciel” rozpoczęli organizację Narad Obywatelskich o Edukacji. Zwracają uwagę, że choć bezpośrednim postulatem strajkowym jest podwyżka płac, problemy, które doprowadziły do protestu, są znacznie szersze. „Namysł w sprawie edukacji nie może ograniczać się do urzędników, polityków i ekspertów. Kształt edukacji jest formą umowy społecznej, która angażuje wiele środowisk i powinna być wypracowywana razem z nimi” – piszą na stronie naradaobywatelska.pl.

Apelują, by jeszcze przed strajkiem – najlepiej we wtorek 2 kwietnia – nauczyciele i nauczycielki, lecz także rodzice czy przedstawiciele samorządów organizowali spotkania, by wspólnie zastanowić się, jakiej szkoły oczekują różne środowiska, a nie tylko nauczyciele i nauczycielki. Inicjatorzy pomysłu na wspomnianej stronie internetowej podają know-how organizacji spotkań.

Podkreślają, że warto wykorzystać moment, w którym kwestie edukacji znajdą się w centrum uwagi, aby poważniej i, co najważniejsze, wspólnie pochylić się nad nimi. W tym sensie, paradoksalnie, dla oświaty długo nie było lepszego momentu.

Czytaj także: Gorąca szkolna wiosna

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Klasyki Polityki

Uczulenie na ludzi. Skąd się bierze ekstremalna nieśmiałość

Ekstremalna nieśmiałość – tak określa się fobię społeczną. To lęk przed byciem obserwowanym i ocenianym, przed kompromitacją i upokorzeniem. Dziś, gdy przez życie idzie się przebojem, musi być szczególnie dotkliwy. Mało teraz miejsca dla nieśmiałych.

Joanna Podgórska
17.09.2005
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną