„Klasy złożone tylko z olimpijczyków”. Kilkanaście tysięcy uczniów na lodzie
Ponad 3,1 tys. absolwentów gimnazjów i podstawówek nie dostało się w Warszawie do żadnej ze szkół średnich – ogłosiła na briefingu Renata Kaznowska, wiceprezydent miasta odpowiedzialna za edukację. Wśród nich 756 uczniów, którzy na świadectwach mieli czerwone paski, i pięcioro uczniów z wynikiem 190 pkt (maksymalnie można było otrzymać 200). Niektóre klasy będą złożone wyłącznie z finalistów i laureatów olimpiad.
„Kiedy patrzyliśmy na liczbę punktów, gdzie jako ostatnie dostaje się dziecko z liczbą punktów 141, patrzyliśmy na dzieci z liczbą 140 pkt. Patrzyliśmy na pojedyncze miejsca i pojedyncze ławki. »Upchnęliśmy« w ten sposób dwa tysiące uczniów. Obawiamy się po prostu przepełnienia korytarzy, sal gimnastycznych, sanitariatów” – mówiła Kaznowska.
Łącznie do szkół średnich w stolicy aplikowało 47 tys. uczniów, w tym 17 tys. spoza Warszawy. 33 tys. chciało uczyć się w liceach (w poprzednim roku było to 19 tys.). Pozostało w nich jeszcze 781 wolnych miejsc. Ponad 4,5 tys. uczniów dostało się do szkoły dopiero dziewiątego lub dalszego wyboru (rekordzista wskazał 179 oddziałów). W tym roku – wyjątkowo – w stolicy, a także w Krakowie, Łodzi, Kielcach i Olsztynie uczniowie mogli aplikować do dowolnej liczby szkół. Wszystko po to, by rozstrzygnąć rekrutację jak najszybciej – by jak najwięcej młodych ludzi już w pierwszym terminie znalazło miejsce w szkole.
Nowa organizacja zajęć w przepełnionych szkołach
Przygotowanie miejsc dla dwóch roczników będzie wymagało dwuzmianowości w organizacji zajęć – w Warszawie lekcje obowiązkowe będą się zaczynały o 7:30, a kończyły o 17:30.