Na urodzinach Bruce′a Springsteena, które od kilkunastu lat organizuje polski fanklub Blood Brothers, pada nieśmiertelne pytanie: „Nie możecie sobie wybrać młodszego idola?”. Także w tym roku, gdy jak szaleni bawiliśmy się w knajpie w mieszanym wiekowo towarzystwie, przypadkowi goście dogadywali nam: „Przecież ten facet ma 70 lat. Naprawdę lubicie go słuchać?”.
Czytaj także: Nauczyciele liczą, ile do emerytury
Moi uczniowie, gdy powiedziałem, że jadę do Berlina na koncert Bossa, puknęli się w czoło. „No to się pan nie pobawi”. Sądzili, że jak facet ma 67 lat (było to w 2016 r.), to zmęczy się po 30 minutach grania, a po godzinie pożegna się z publicznością i pójdzie spać. „Bisować będzie w łóżku, he, he! Może pokażą to na telebimie, hi, hi, hi”. Szkoda pańskiego czasu – mówili. Chyba że chce go pan zobaczyć ostatni raz, zanim umrze. „To umarlak. Niech się pan liczy z tym, że dostanie zawału przy jakimś ostrzejszym kawałku”.
Czy w ZNP są młodzi nauczyciele?
Podobne pytania zadają ludzie, często sami nauczyciele, gdy słyszą, że gdzieś w mediach wystąpił Sławomir Broniarz. „Naprawdę nie było nikogo młodszego?”. Także teraz, w czwartek 21 listopada, gdy rozeszła się wieść, iż prezesem ZNP został wybrany ponownie Broniarz, parę osób skomentowało to bardzo dosadnie: „To on jeszcze żyje?”, „Ciekawe, ile lat mają ci, którzy na niego głosowali?”, „Czy w ZNP są jacyś młodzi nauczyciele?”.
Wiele osób interesowało się XLII Zjazdem Delegatów ZNP, jaki odbywał się od 21 do 23 listopada w Warszawie, właśnie z powodu wyborów na szefa związku. Będzie czy nie będzie? Raczej nie będzie. Lekarze mu nie pozwolą. Czy kandydat na prezesa musi mieć zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pełnienia tej funkcji? Media dobrze wyczuwały ten nastrój, dlatego relacje ze zjazdu zaczynały od sensacyjnej wiadomości: „Broniarz znów prezesem”, „Sławomir Broniarz ponownie prezesem ZNP”, „Broniarz wybrany na szóstą kadencję”, „Na kolejną kadencję znowu Broniarz”. Nauczyciele uznali, podobnie jak członkowie Blood Brothers, że Boss jest tylko jeden. A zatem Broniarz.
Na 70. urodzinach Springsteena, jak już zjedliśmy tort i wypiliśmy za zdrowie Jubilata, padło pytanie, za co cenimy Bruce′a? Na imprezie było parę znanych osób, w tym ludzie z branży, znawcy tematu, m.in. Dariusz Bugalski z radiowej Trójki. Nie wchodziła więc w grę żadna ściema. Nie można było mówić w stylu: „Kochamy go, bo jest” albo „Fajnie śpiewa” czy „Właściwie to się nie zastanawiałem, ale lubię go za wszystko”. Jeśli nie wiesz, dlaczego stawiasz na Springsteena, to co tu właściwie robisz? Po co gonisz za Springsteenem po świecie, słuchasz jego muzyki, a teraz wydajesz ciężko zarobione pieniądze na nietanie przecież piwo? Czy jesteś świadomy, za co go wspierasz?
Broniarz – miał przegrać, ale wygrał
Kiedy Broniarz ogłosił zawieszenie strajku przed maturami, wiele osób mówiło, że to koniec prezesa. „Jak on mógł wycofać się przed chwilą prawdy?”. „Przecież wszystko rozstrzygnęłoby się w czasie egzaminów dojrzałości”. „Mieliśmy szansę wygrać, a ten to zaprzepaścił”. „Zmarnować taką energię!”. „Już po nim”. „To koniec Broniarza”. „Na najbliższym zjeździe nikt na niego nie zagłosuje. Nie dostanie facet ani jednego głosu”. „Wywiozą go na taczkach”. „Mogliśmy wygrać ten strajk, naprawdę wygrać”. „Widziałeś – pytała koleżanka z mojego liceum – twarz Broniarza? On się bał. Jak mówił o przerwaniu strajku, to widać było, że się panicznie czegoś boi. To koniec, koniec prezesa”. Pół roku później Sławomir Broniarz zgarnął 75 proc. głosów. Na 184 delegatów aż 134 poparło dotychczasowego prezesa ZNP. Boss jest tylko jeden: Broniarz.
Nie było zgody na fanklubowej imprezie. Jedni stawiali na „Nebraskę”, inni na „Born in the USA”, ceniono też piosenki filmowe Springsteena, np. „Streets of Philadelphia”. W końcu zaczęliśmy dyskutować o koncertach Bossa. W Berlinie było ponad sto tysięcy ludzi. Niewyobrażalne przeżycie. A chciało przyjść pół miliona, tylko biletów zabrakło. Tak, najważniejsze są koncerty. „A ja Springsteena za koncerty nienawidzę. Na każdym pokazuję wielki baner z prośbą, aby przyjechał do Polski. Bruce patrzy i mówi, że pamięta o fanach z Polski, a potem guzik z tego wychodzi. Raz grał w Polsce i więcej już tego nie zrobi. Za to go nienawidzę, a poza tym kocham”. Najlepsza jest „Nebraska”.
Jedyny jak dotąd powszechny strajk nauczycieli miał Broniarza pogrążyć. Okazało się, że go ocalił. Jesteśmy cholernie dumni z tego, co wspólnie przeżyliśmy. Zjednoczeni przez 21 dni. To był nasz wspólny koncert. Wnukom będziemy o tym opowiadać. Jasne, że nauczycielom marzyło się więcej niż trzy tygodnie. Gdy prezes ogłosił koniec – bo to przecież nie było zawieszenie – chcieliśmy człowieka udusić. Kto miał telefon do prezesa, a miało wielu, w końcu Broniarz stoi na czele ZNP od ponad 20 lat, dzwonił i dzwonił. „Chciałam mu powiedzieć – mówiła polonistka – że go nienawidzę”. Kilka osób prosiło mnie, licząc, że ode mnie odbierze, abym przekazał, że go nienawidzą. „Ty mu tego nie mów, tylko wykrzycz prosto w twarz”. „Krzycz, że nas zawiódł i że musi odejść”. Tak było w kwietniu.
Nauczyciele są starzy, więc szef ZNP też
Dzisiaj nastroje w ZNP są inne. Jakieś 3 proc. członków rzuciło legitymacje. To kilka tysięcy nauczycieli. W mojej szkole dwie osoby. Jeszcze jedna chciała, ale powiedziała, że nie zrobi tego, ponieważ może żałować. PiS na pewno szykuje coś przeciwko nauczycielom. Broniarza trzeba szanować. Może młodszy prezes byłby bardziej wygadany, fajniej prezentował się na spotkaniach, może lepiej wychodził na fotografiach. Ale rząd nie chce z nauczycielami gadać, więc co nam po wyszczekanym młodziku. Co nam po pięknym dwudziestolatku albo atrakcyjnej trzydziestce? Twarz Broniarza to twarz belfra. Może się nie podobać, tak jak i my się nie podobamy ludziom. Nauczyciel ma gębę steranego człowieka. Nie podoba się wam się stary polski nauczyciel, co? Chcielibyście młodszego i ładniejszego?
Wolicie Justina Biebera od Bruce′a Springsteena, prawda? No i co z tego! Nauczyciele są starzy.
Niedawno byłem w Łodzi na imprezie związkowej, podczas której wręczano legitymacje nowym członkom ZNP. Tym razem była to tylko jedna osoba. Bardzo młoda dziewczyna, chyba prosto po studiach. Musiała być bardzo speszona widokiem aż tylu starszych osób w jednym miejscu, gdyż zaraz wyszła. Właściwie nie wyszła, tylko wybiegła. Szkoda, że nie została na część artystyczną. Wprawdzie nie śpiewano piosenek Springsteena, ale moja już głowa w tym, żeby włączyć tego artystę do związkowego repertuaru. Mam nadzieję, że nikt nie powie, iż 70-letni Bruce jest za stary, aby go celebrować. Kto wątpi, niech posłucha „Nebraski”. Płyta ma moc. Nauczyciele też mają moc, mimo że młodzi nie są. Gratulacje, panie prezesie. Do zobaczenia na najbliższej akcji ZNP. Proszę nie zwlekać.
PS Sławomir Broniarz jest młodszy od Bruce′a Springsteena aż o 9 lat.