Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Coraz mniej Niebieskich Kart, coraz mniej ośrodków dla ofiar przemocy

Kampania antyprzemocowa na rzecz kobiet w Łodzi Kampania antyprzemocowa na rzecz kobiet w Łodzi Marcin Stępień / Agencja Gazeta
Rząd szczyci się mniejszą niż w poprzednich latach liczbą zgłoszeń przemocy w rodzinie. Ale jak ma być ich więcej, skoro poza dużymi miastami nie wiadomo, gdzie szukać pomocy?

Niebieska Karta to opracowana przez policję procedura obejmująca wszystkie czynności podejmowane w przypadku podejrzenia, że w rodzinie dochodzi do przemocy. Jej założenie nie jest jednoznaczne ze złożeniem zawiadomienia o przemocy w rodzinie, ale może stanowić solidny dowód, kiedy sprawa trafi do sądu.

Ze sprawozdania Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w 2018 r. (opublikowanego niedawno przez rząd) wynika, że wniosków o założenie Niebieskiej Karty było ok. 93 tys., czyli mniej niż w poprzednich latach. Tendencja generalnie jest malejąca. W 2017 r. wypełniono 98,3 tys. formularzy, a w 2014 – ponad 102 tys.

Rząd przekonuje, że to efekt „rozwoju i skuteczności szeroko zakrojonych działań profilaktycznych”. Trudno tę teorię utrzymać. Dane z obszernego, bo liczącego prawie 200 stron sprawozdania podsumowującego działania w ostatnim roku mówią coś zupełnie innego.

Czytaj także: PiS posłusznie wykonuje zalecenia Ordo Iuris. Oto kolejny dowód

Mniej ośrodków wsparcia dla ofiar

Specjalistyczne ośrodki wsparcia to szalenie ważny szczebel na drabinie systemu pomocy dla ofiar. To miejsca, które dają całodobowe schronienie na trzy miesiące, z możliwością przedłużenia. Co ważne – bez skierowania i bez względu na dochód. Powinny także udzielać pomocy psychologicznej i medycznej.

W 2018 r. w Polsce funkcjonowało 36 takich ośrodków. Niewiele, wciąż za mało. Są województwa, jak lubuskie, łódzkie, świętokrzyskie, w których działa tylko jedna taka placówka. Najwięcej ma ich podkarpackie, bo cztery. Każdy ośrodek może przyjąć maksymalnie 30 osób.

Prowadzą je samorządy powiatowe, które z powodu niedofinansowania w ubiegłym roku pomogły zaledwie 6,7 tys. osobom. To mniej niż we wcześniejszych latach: w 2017 r. z tego rodzaju placówek skorzystało 8,5 tys. osób. Od 2007 r. odnotowuje się spadek liczby ośrodków wsparcia (w 2018 r. ubyły trzy). Ministerstwo Rodziny tłumaczy, jak zawsze, że to wina samorządów, braku gospodarności w gminach i powiatach.

Dostępność ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy domowej jest szczególnie ważna, bo wciąż nie udało się wprowadzić do polskiego prawa możliwości szybkiej izolacji sprawcy od ofiary. O tym, że rząd wciąż nad takim pomysłem pracuje, zapewniała podczas prac komisji rodziny przedstawicielka Ministerstwa Sprawiedliwości Monika Szczepanowska. „Przygotowujemy nową instytucję opartą o system (...), w którym policja będzie mogła wydawać nakazy natychmiastowego opuszczenia mieszkania i zakazu zbliżania się do mieszkania przez sprawcę przemocy. Te nakazy będą wydawane przez policję” – wyjaśniła. Minister Zbigniew Ziobro po raz pierwszy przedstawił ten pomysł w czerwcu 2019 r. Miał być realizowany już za chwilę.

Jednocześnie rząd szacuje, że w Polsce ochrony przed przemocą potrzebuje 250 tys. osób. Nie dla wszystkich znajdzie się miejsce w ośrodkach wsparcia, dlatego trzeba zapewnić im – w zdecydowanej większości kobietom – poczucie bezpieczeństwa tam, gdzie mieszkają.

Czytaj także: Centrum Praw Kobiet nie dostanie ministerialnej dotacji

Mniej poradni w szkołach

Poradnie psychologiczno-pedagogiczne to miejsca, w których dzieci i nastolatki powinny otrzymywać wsparcie na bieżąco. Do organizacji takich miejsc dyrektorzy są zobligowani od roku szkolnego 2017/2018 przez prawo oświatowe. Niestety, mimo że rząd chwali się przeznaczeniem 555 mln zł na ten cel, w szkołach podstawowych i gimnazjach (istniały w 2018 r.) jedynie 35 proc. uczniów jest objętych pomocą, a w szkołach ponadpodstawowych – ok. 19 proc. Liczba szkół, które prowadzą takiego rodzaju poradnictwo, wynosi 1052. Ważne zastrzeżenie: prawie połowa z nich jest niepubliczna.

Ani Ministerstwo Edukacji Narodowej, ani Pełnomocnik Rządu do Spraw Równego Traktowania nie współpracowali w tym czasie przy prowadzeniu ogólnopolskich i lokalnych kampanii społecznych dotyczących przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Czytaj także: Adam Lipiński znów pełnomocnikiem ds. równości

6 proc. gmin nie realizuje programu antyprzemocowego

Nie tylko Zakopane, bo aż 140 gmin w Polsce zlekceważyło przepisy i nie przyjęło programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie (6 proc. wszystkich).

Obowiązek utworzenia przez gminę systemu przeciwdziałania przemocy w rodzinie nakłada stosowna ustawa. Na system ten mają składać się: program przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz ochrony ofiar przemocy w rodzinie, poradnictwo i interwencja, zapewnienie osobom dotkniętym przemocą miejsc w ośrodkach wsparcia oraz zespoły interdyscyplinarne. Jeśli nie ma programu, nie ma też kolejnych etapów tego procesu.

Kiedy nowy program przeciwdziałania przemocy?

W 2019 r. Zespół Monitorujący przygotował projekt nowego Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie 2021–28. To w dużej mierze kontynuacja obecnego. „Znalazły się w nim kosmetyczne zmiany i nieśmiałe propozycje, a to dlatego, że program musi mieścić się w obowiązującym porządku prawnym. Nie można dowolnie wstawiać do niego zadań obligatoryjnych, a jedynie sugerować dodatkowe rozwiązania” – opowiadała o programie w rozmowie z OKO.press Renata Ruda, członkini Zespołu, szefowa Niebieskiej Linii.

„Teraz wszystko jest w rękach ministerstwa” – mówiła. Kiedy ostatnim razem rząd próbował wyjść z inicjatywą w sprawie walki z przemocą, skończyło się skandalem – projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zakładał, że jednorazowe pobicie bliskiej osoby nie byłoby przemocą domową, a Niebieską Kartę zakładano by tylko za zgodą ofiary – dziś dzieje się to „z urzędu”. Oby historia się tym razem nie powtórzyła.

Bezpłatne linie telefoniczne dla ofiar przemocy

Całodobowy telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – 800 12 00 02
Policyjny Telefon Zaufania ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie – 800 120 226
Telefon zaufania dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele katolickim (skierowany tylko dla dorosłych) – 800 280 900
Telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet – 600 07 07 17
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży – 116 111

Baza specjalistycznych ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy jest dostępna na stronie Ministerstwa Rodziny.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Czy człowiek mordujący psa zasługuje na karę śmierci? Daniela zabili, ciało zostawili w lesie

Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.

Marcin Kołodziejczyk
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną