Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Dzieci dzieci

Nastoletni seks. Kiedy dzieci mają dzieci

Infantylna wizja, jaką w sprawie edukacji seksualnej proponuje polska szkoła, nijak ma się do faktu, że dziecko jest istotą seksualną i ma prawo do rzetelnej wiedzy na temat swojego ciała i psychiki. Na fot. protest przeciw zakazowi edukacji seksualnej, Gdańsk, 2019 r. Infantylna wizja, jaką w sprawie edukacji seksualnej proponuje polska szkoła, nijak ma się do faktu, że dziecko jest istotą seksualną i ma prawo do rzetelnej wiedzy na temat swojego ciała i psychiki. Na fot. protest przeciw zakazowi edukacji seksualnej, Gdańsk, 2019 r. Łukasz Dejnarowicz / Forum
Możemy udawać, że nastolatki nie uprawiają seksu, ale tworzymy w ten sposób rzeczywistość alternatywną. I to bardzo niebezpieczną. Pokazuje to tragedia w Piekarach: 14-latek zabił 13-latkę, gdy dowiedział się, że zaszła w ciążę.
Stworzenie nowej podstawy programowej powierzono teolożce i publicystce Telewizji Trwam Urszuli Dudziak. Gdy przeanalizować jej wypowiedzi, można dojść do wniosku, że największym zagrożeniem dla ludzkości – poza aborcją naturalnie – jest antykoncepcja.Grazyna Marks/Agencja Gazeta Stworzenie nowej podstawy programowej powierzono teolożce i publicystce Telewizji Trwam Urszuli Dudziak. Gdy przeanalizować jej wypowiedzi, można dojść do wniosku, że największym zagrożeniem dla ludzkości – poza aborcją naturalnie – jest antykoncepcja.

Wiek inicjacji chłopców i dziewcząt się obniża, bo też nastolatki – w sensie biologicznym – dojrzewają coraz szybciej. Coraz wcześniej występuje u nich pierwsza menstruacja i pierwsza polucja. Jednocześnie coraz później osiągają samodzielność społeczną i emocjonalną. Między innymi ze względu na dłuższy cykl kształcenia dłużej pozostają pod opieką rodziców. I te etapy dojrzewania nijak się nie pokrywają.

Ponad połowa 18-latków ma to już za sobą. Co więcej, jak wynika z badań prof. Zbigniewa Izdebskiego, około 16 proc. młodych przechodzi inicjację seksualną przed 15 rokiem życia. Nastoletni seks to nic nowego pod słońcem. Nasza królowa Jadwiga w momencie zamążpójścia miała 12 lat. Szekspirowska Julia to 13-latka. Dziś po prostu inaczej na to patrzymy.

Szesnasto- czy siedemnastolatki nazywamy matkami młodocianymi, ale przez wieki, także w historii naszych rodzin, to była norma, która nikogo nie dziwiła ani nie szokowała – mówi prof. Izdebski. – Zmieniły się warunki kulturowo-społeczne.

Nie chcemy, żeby nasze dzieci rodziły dzieci. Dla ich dobra. Ale zbyt często staramy się rozwiązać ten problem techniką strusia, czyli udając, że go nie ma. Niewiele wiemy o nastoletnim seksie. Co więcej, nie bardzo chcemy wiedzieć. Prawie nie prowadzi się badań na ten temat, szczególnie w kwestiach obyczajowych. Gdy w 2004 r. prof. Zbigniew Izdebski przeprowadził wśród 17- i 18-latków pogłębioną ankietę na temat ich aktywności seksualnej, w tym także zachowań przemocowych, zarzucono mu (m.in. w programie Jana Pospieszalskiego), że naruszył dobro emocjonalne dzieci. Potem już podobnych badań nie było, bo bano się dotykać tematu. Hasło „stop seksualizacji dzieci” działa paraliżująco.

Ale to oznacza, że w okresie burzy hormonalnej państwo, szkoła i społeczeństwo pozostawiają nastolatków bez wsparcia.

Polityka 5.2021 (3297) z dnia 26.01.2021; Temat z okładki; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzieci dzieci"
Reklama