Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Grzywna, zawiasy, więzienie. PiS kręci bat na dyrektorów szkół

Możliwość usunięcia dyrektora szkoły przez kuratora w trybie niemal natychmiastowym to tylko część przygotowywanych przez Prawo i Sprawiedliwość nowych sankcji dla pracowników oświaty. Możliwość usunięcia dyrektora szkoły przez kuratora w trybie niemal natychmiastowym to tylko część przygotowywanych przez Prawo i Sprawiedliwość nowych sankcji dla pracowników oświaty. Anna Lewańska / Agencja Gazeta
Skutkiem zmian w prawie oświatowym będzie jeszcze większe nasilenie strachu, paraliżu, by nie rzec: paranoi i donosicielstwa na szkolnych korytarzach.

Możliwość usunięcia dyrektora szkoły przez kuratora w trybie niemal natychmiastowym to tylko część przygotowywanych przez Prawo i Sprawiedliwość nowych sankcji dla pracowników oświaty. Równolegle z szeroko komentowanym od czwartku wzmacnianiem kontroli kuratorów w rządzie toczą się prace nad przepisami karnymi wycelowanymi w dyrektorów szkół, przedszkoli i żłobków. Te regulacje, podobnie jak „pakiet kuratorski”, mają być gotowe do końca czerwca.

Grzywna, zawiasy, więzienie

Jak czytamy na stronie KPRM, w wyniku nowelizacji prawa oświatowego i innych ustaw wprowadzone zostaną nowe czyny zabronione – czyli, mówiąc w uproszczeniu, np. przestępstwa polegające na przekroczeniu uprawnień albo niedopełnieniu obowiązków opieki nad dzieckiem. Konkretów brak. Rodzą się pytania: np. czy inkryminowanym przekroczeniem uprawnień może być wpuszczenie na teren szkoły organizacji pozarządowej prowadzącej warsztaty – bez zgody kuratora? Lub spontaniczne wyjście z dziećmi na piknik organizowany w ramach Tour de Konstytucja, jak to się stało w Dobczycach?

W tej ostatniej sprawie małopolska kurator oświaty Barbara Nowak złożyła już wniosek do burmistrza o odwołanie dyrektorki szkoły, ruszyła też procedura ukarania nauczycieli – na razie w trybie dyscyplinarnym. Już wkrótce jednak „nowe czyny zabronione” mają skutkować odpowiedzialnością karną – może grzywną, może wyrokiem w zawieszeniu, a może więzieniem. Na marginesie: odpowiedzialny za opracowanie tego projektu jest nie żaden członek kierownictwa resortu edukacji i nauki, a Michał Wójcik, były wiceminister sprawiedliwości, dziś minister bez teki, wiceprezes Solidarnej Polski.

Reklama