Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Dyscyplinarka za poglądy. Pod PiS-em nauczyciele mają milczeć

PiS knebluje nauczycieli. PiS knebluje nauczycieli. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Po pokazowej rozprawie, gdy dyrektora XXX LO w Warszawie wywalą już na zbity pysk, nauczyciele będą się w kolejce ustawiać, aby ich zakneblowano. Tyrańskie prawo PiS-u: zastraszyć.

Kiedy w latach 90. XX w., niedługo po upadku komunizmu, zacząłem pracę w szkole, zaskoczyła mnie milcząca obojętność wielu starszych nauczycieli. Nie odzywali się na posiedzeniach rady pedagogicznej, nie mieli własnego zdania, jakby nic ich nie obchodziło. Swoją aktywność ograniczali do podniesienia ręki podczas głosowania. Zawsze byli za, popierali to, czego chciała władza. Tłumaczyliśmy, że to skutek życia w systemie totalitarnym. Nauczyli się nie reagować.

Dzisiaj PiS buduje podobny system. Nauczyciele mają być milczącymi wykonawcami poleceń władzy. W szkole będą pracować albo pisowcy, stojący murem za rządem, albo niemowy: nauczyciele, którzy nie mają własnego zdania. Oni tu tylko uczą. O metodach i treściach uczenia decyduje władza: minister, kurator oraz całkowicie im podporządkowany dyrektor szkoły. Niewypowiadanie się ma wejść nauczycielom w krew. Gdy za kilka – oby nie kilkanaście lat – upadnie pisowski system i do szkoły przyjdą młodzi nauczyciele, czy historia się powtórzy? Czy będą tłumaczyli nas, seniorów, iż trzymamy język za zębami, bo dzięki takiej postawie przetrwaliśmy PiSland? I teraz w wolnej Polsce nie potrafimy przestać być kukłami?

Kneblowanie dyrektora szkoły

PiS wprowadził do szkół system, który pozwala postawić każdego pracownika pedagogicznego – nauczyciela i dyrektora – przed komisją dyscyplinarną pod pretekstem uchybienia godności zawodowej. Pójdziesz na Paradę Równości, czeka cię komisja dyscyplinarna. Przyjdziesz do pracy kolorowo ubrany w Tęczowy Piątek – dyscyplinarka.

Reklama