Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Kręcimy, koniec sceny, ubieramy się. Jak pracują konsultantki intymności

Ze spektaklu „Opowieści niemoralne” Ze spektaklu „Opowieści niemoralne” Teatr Powszechny / mat. pr.
Pytamy, czy aktorzy i aktorki godzą się na pokazywanie nagości, imitowanie seksu, o obecność oświetleniowców czy dźwiękowców. Potem te zasady obowiązują wszystkich – mówią Agnieszka Róż i Żenia Aleksandrowa, pierwsze w polskim teatrze koordynatorki intymności.

MATEUSZ WITCZAK: Na ostatnim roku studenci PWST zazwyczaj intensywnie ćwiczą na siłowni, bo wiedzą, że w spektaklu dyplomowym pojawią się rozebrani. Na ile młody człowiek, który właśnie kończy szkołę teatralną, jest gotów zagrać scenę seksu lub przemocy seksualnej?
AGNIESZKA RÓŻ: Kluczowe pytanie brzmi: kiedy aktor czy aktorka skończyli szkołę? Jeśli ktoś odbierał dyplom w latach 60. lub 70., nagość nie jest dla niego czy niej niczym szczególnym, to były czasy kontrkultury i odzyskiwania przestrzeni wolności. Lata 80. i 90. zostały naznaczone przez wielkie przemiany społeczne: karnawał Solidarności czy rosnącą rolę Kościoła. Aktorzy kończyli wtedy szkoły ubrani. Najmłodsi wiedzą, że w pracy będą się rozbierać przynajmniej przez następną dekadę, gdy nagość na scenie znów się znudzi.

Koniec ery dziadocenu

Rozmawiamy po calloutach, ujawnieniu przemocowych praktyk z Gardzienic, świadectwach studentek Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu, ze świadomością seksualnych nadużyć byłego dyrektora Bagateli. Wraz z premierą „Opowieści niemoralnych” w Teatrze Powszechnym po raz pierwszy w teatrze pojawiły się konsultantki intymności. Nie za późno?
AR: Fakt, że kolejne kobiety decydują się przerwać milczenie, jest dla wielu szokiem, według mnie natomiast płynie z tego wielka moc, to krok w stronę końca ery dziadocenu. Te odważne aktorki uwrażliwiły świadomych twórców i twórczynie, że czas skończyć z przemocą w teatrach i warto znaleźć osoby, które profesjonalnie zadbają o bezpieczeństwo zespołu.

Reklama