Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Konfederaci z Auschwitz na ustach. Chcieli awantury i ją mają

Demonstracja antyszczepionkowców pod Sejmem w Warszawie Demonstracja antyszczepionkowców pod Sejmem w Warszawie Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Chamski transparent oburza. Jednak po stokroć gorszą rzeczą jest, gdy posłowie protestują przeciwko niezbędnym restrykcjom sanitarnym. Taki protest przyczynia się do śmierci ludzi. Czyli zabija.

Gdy we wtorek 14 grudnia pięciu posłów Konfederacji (Konrad Berkowicz, Grzegorz Braun, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke, Robert Winnicki) stanęło przed Sejmem pod transparentem, stylizowanym na napis widniejący nad bramą Auschwitz, prezentującym słowa „Szczepienie czyni wolnym”, byli w pełni świadomi, że wywołają burzę. I o to im chodziło. Była to z ich strony świadoma i brutalna prowokacja.

Czemu służąca? Wyszydzeniu tych, którzy będą się na nią oburzać. Braun i spółka chcą pokazać, że wszystko im wolno, są bezkarni i nie będą chodzić na pasku Kaczyńskiego. Swoją butą, a przy okazji niesubordynacją względem PiS, który chce wprowadzić ustawą możliwość ograniczania społecznych kontaktów osób niezaszczepionych na terenie zakładu pracy, rozrabiacze z Konfederacji pragną zaimponować agresywnemu warcholstwu robiącemu sobie z nieszczepienia się niemalże religię, a w przyszłości zebrać głosy tych ludzi. Chcieli awantury i ją mają. A Kaczyński nic im nie może zrobić, bo pójdą do Ziobry.

Słowa potępienia nie wystarczą

Mimo że ci panowie stawiają się poza wspólnotą ludzi honoru i dyskusje z nimi są bezprzedmiotowe, uważam za rzecz pożyteczną uświadomienie sobie ukrytych aspektów tego odrażającego wybryku, który można porównać tylko do niedawnych ekscesów na rynku w Kaliszu. Zwykle bowiem w takich sytuacjach poprzestaje się na słowach potępienia, a to może nie wystarczyć. Czym lepiej będziemy wiedzieć, co potępiamy i dlaczego, tym więcej nasze moralne oburzenie będzie znaczyć. A swoją drogą, trzeba przyznać, że reakcje na czyn posłów Konfederacji były zgodne i jednoznaczne.

Reklama