Marta Lempart w Sejmie: Kobiety będą umierały bez zmiany prawa. Ani jednej więcej!
Mam zaszczyt występować dziś przed państwem w bardzo formalnej i znaczącej roli, jako pełnomocniczka obywatelskiego komitetu inicjatywy ustawodawczej „Legalna aborcja bez kompromisów”. (...) Przychodzę z projektem ustawy, która odpowiada europejskim i światowym standardom w dziedzinie ochrony zdrowia i życia kobiet – zaczęła wystąpienie w Sejmie Marta Lempart (Strajk Kobiet). Pod obywatelskim projektem ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych zebrano ponad 200 tys. podpisów. Złożono je w Sejmie w marcu, a w środę 22 czerwca odbyło się jego pierwsze czytanie. Czyli w ostatnim możliwym terminie.
Lempart mówiła, że projekt napisano na podstawie twardych danych oraz wiedzy medycznej. – Nasza ustawa to program naprawczy. Jeden z wielu, którego potrzebujemy. To program naprawczy, który likwiduje masową praktykę łamania praw kobiet w zakresie dostępu do ochrony zdrowia. Przypomniała, że „po oświadczeniu zespołu magister Przyłębskiej zasiadającego w dawnym budynku Trybunału Konstytucyjnego” szpitale w Polsce skazują kobiety na tortury, odmawiając im świadczenia medycznego, jakim jest aborcja, w przypadku ciężkich i nieusuwalnych wad płodu. – Przegrywamy i będziemy przegrywać sprawy przez ETPCz z powodu tortur i nieludzkiego traktowania, a kobiety będą umierały. Naprawmy to! Ani jednej więcej! – podkreślała liderka Strajku Kobiet.
– Codziennie cztery osoby wyjeżdżają z naszą pomocą na zabieg aborcji do zagranicznej kliniki. W zeszłym roku wydałyśmy 1,5 mln zł na zabiegi aborcji dla tych osób, których na to nie było stać.