MEiN, czyli nowy prywatny fundusz dla Kościoła. Komu Czarnek daje miliony?
Taki wniosek musi się nasunąć po przeczytaniu informacji o częściowych wynikach kolejnego programu MEiN, tym razem „ukierunkowanego na realizację inwestycji w szkołach i placówkach niesamorządowych”. Budżet programu jest nader zasobny – wynosi 100 mln zł. Na razie rozdysponowano z tego 60 mln zł między 58 organizacji, stowarzyszeń i „innych podmiotów” prowadzących szkoły i placówki.
Czytaj też: MEiN rozdał 10 mln zł: zakonnikom, ludziom PiS, myśliwym
Miliony od Czarnka dla diecezji
Cóż to za podmioty? Otóż – już nawet nie tylko zakony. Bezpośrednie wsparcie od MEiN dostają bowiem diecezje (czyli jednostki administracyjne Kościoła, podległe biskupom), z których najhojniej obdarzona – kwotą aż 12 mln zł (!) – została diecezja siedlecka. 7 mln zł resort przyznał na rzecz Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i kolejne 5 mln zł dla Katolickiej Szkoły Podstawowej im. Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki w Siedlcach.
5 mln zł otrzymała też diecezja gliwicka, która ma je wydać na rzecz Diecezjalnej Szkoły Muzycznej II stopnia w mieście. Diecezja łomżyńska dostała 2,5 mln zł na potrzeby Katolickiej Szkoły Podstawowej i Katolickiego LO im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a diecezja pelpińska jedyne 335 tys. zł na Katolickie Przedszkole „Aniołowo” i Katolicką Szkołę Podstawową im. ks. Dra Bernarda Sychty.
Oczywiście, zakonnicy też zajmują znaczące miejsce na liście szczodrobliwości ministra. Jeśli zsumować dotacje na rzecz różnych inicjatyw, okazuje się, że szczególne uznanie ma MEiN