Społeczeństwo

Ranking szkół przyjaznych LGBTQ+. O czym to mówi i gdzie składać papiery

Tęczowy Piątek w jednej z polskich szkół Tęczowy Piątek w jednej z polskich szkół Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News
Raport dowodzi, że jeśli szkoła jest otwarta, to na wszelkie inności. A jeśli jest zamknięta, to jest zamknięta na głucho. Warto zatem zerknąć na Mapę równości, nawet będąc osobą binarną i heteronormatywną (lub rodzicem takiej osoby).

To informacja, na którą warto zwrócić uwagę, decydując o tym, gdzie „składać papiery” w ruszającej lada chwila rekrutacji do liceów, techników czy szkół branżowych. Już po raz piąty działacze organizacji pozarządowych wraz z rodzicami i przedstawicielami samorządu ogłosili wyniki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. Na pierwszym miejscu znalazło się Liceum Ogólnokształcące „Collegium Gedanense” z Gdańska, poza tym do czołówki trafiły cztery szkoły średnie z Warszawy, po jednej z Łodzi, Poznania i Krakowa i tylko jedna z mniejszego miasta: I Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza z Kędzierzyna Koźla. Z pełną listą dziesięciu szkół-laureatów rankingu można zapoznać się na końcu tekstu.

Czytaj też: Ranking szkół przyjaznych LGBT+. Oceniają uczniowie

Ubyło szkół z mniejszych miejscowości

Z perspektywy większości odbiorców szczególnie ciekawe może być jednak co innego: dzięki rankingowi, poprzez stronę internetową Maparownosci.pl, można zapoznać się z dokonaną przez młodzież oceną 2 tys. szkół z różnych części kraju, dotyczącą podejścia do różnorodności. Nie jest to próba spełniająca wymogi statystycznych analiz – informacje przekazują wyłącznie osoby, które same się zgłoszą, również poprzez stronę internetową. Po zaznaczeniu swojej placówki odpowiadają na ok. 20 pytań dotyczących potencjalnej dyskryminacji bądź wsparcia, widoczności tęczowej społeczności w swojej szkole itd. Po zbiorczej analizie te najwyżej ocenione, o których wypowiedziało się przynajmniej 15 osób, zostają zaprezentowane w rankingu.

Ale rozeznanie można zdobyć także na temat klimatu panującego w mniej lub bardziej licznych szkołach ponadpodstawowych w miejscowościach w całym kraju. Jeśli przyjąć, że takich placówek jest w sumie ok. 6 tys., 2 tys. ocenionych w tym roku to całkiem znacząca liczba, choć trzeba pamiętać, że jest to ocena raczej wyrywkowa i sygnalna. Można się jednak spodziewać, że będzie nabierać znaczenia, bo z roku na rok w akcji bierze udział więcej uczniów – w tym oceniało 20 tys., w połowie spoza większych miast. Tym bardziej martwi, że w czołówce rankingu szkół z mniejszych miejscowości w tym roku – w porównaniu do ubiegłego – ubyło.

Czytaj też: Lepiej już było. Polska znów największym homofobem UE

Szkoły otwarte na wszystko

Dominik Kuc, koordynator rankingu, oceniał na konferencji prasowej zorganizowanej przed Ministerstwem Edukacji i Nauki, że zapewne stoi za tym efekt mrożący, związany np. z upatrywaniem przez szefa MEiN przyczyn kryzysu suicydalnego w „szerzeniu ideologii LGBTQ+”. Nie bez znaczenia (to dodaję już od siebie) jest też bombardowanie coraz to nowymi paranoicznymi pomysłami ustaw „antyseksualizacyjnych”, jak najnowsze cudo, projekt „Chrońmy dzieci” – jakoby obywatelski, a faktycznie powstały w łonie PiS. Na pocieszenie Dominik Kuc dodał, że tolerancja w szkołach ogólnie się poprawia, rośnie też świadomość tego, co jest zachowaniem dyskryminującym: – Gdy pytaliśmy ankietowanych o kryteria wyboru szkoły średniej, okazało się, że wyniki w nauce (wskazane przez 25 proc.) stały się obecnie równie ważne jak informacje dotyczące panującej atmosfery, otwartości na bycie sobą, tolerancji. Te kryteria też wskazało 25 proc. pytanych.

Prezentujący raport działacze zwracali uwagę na jeszcze jedno: swoistą korelację między podejściem szkoły do osób ze społeczności LGBTQ+ i do osób z niepełnosprawnościami, neuroróżnorodnych, niekatolickich wyznań, pochodzących z mniejszości etnicznych i narodowościowych. Jeśli szkoła jest otwarta, jest otwarta na wszelkie inności. A jeśli jest zamknięta, to jest zamknięta na głucho. Warto zatem zerknąć na Mapę równości, nawet będąc osobą binarną i heteronormatywną (lub rodzicem takiej osoby). Także dlatego, że to może niedoskonałe, ale chyba jedyne ustrukturyzowane i tak duże zestawienie powstałe na podstawie tego, jak swoją placówkę oceniają uczniowie, a nie dorośli.

Czytaj też: Degradacja szkół w dawnych miastach wojewódzkich

Top 10 szkół przyjaznych LGBT w 2023 roku:

1. LO „Collegium Gedanense” w Gdańsku
2. „Bednarska” I Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie
3. XXX LO im. Jana Śniadeckiego w Warszawie
4. 2. Społeczne LO z Oddziałami Międzynarodowymi im. Pawła Jasienicy Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Warszawie
5. I LO im. Adam Mickiewicza w Olsztynie
6. XXXVIII Dwujęzyczne LO w Poznaniu
7. VI LO im. Emilii Szczanieckiej w Łodzi
8. I LO im. Henryka Sienkiewicza w Kędzierzynie-Koźlu
9. VII Prywatne LO im. Mikołaja Reja w Krakowie
10. Wielokulturowe Liceum Humanistyczne im. Jacka Kuronia w Warszawie

Czytaj też: Kaczyński atakuje dzieci LGBT+. Wujowskim humorem nie wygra wyborów

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną