Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Policjant płakał, gdy słuchał dziesięciolatka. System jest dziurawy, „nie styka między ogniwami”

Pogrzeb Kamila Mrozka Pogrzeb Kamila Mrozka Maciek Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Kamil z Częstochowy, który zmarł 8 maja 2023 r., jest kolejnym dzieckiem zakatowanym w domu przez bliskich. I na pewno nie ostatnim. Rocznie w Polsce z rąk rodziców lub ich partnerów ginie od 20 do 30 dzieci. Ile jest bitych, nie wiadomo. Nikt takich statystyk nie prowadzi.

Kamil z Częstochowy zmarł 8 maja. W styczniu w Wejherowie ratownicy medyczni wezwani do jednego z mieszkań znaleźli roczną dziewczynkę. Została uduszona. Rodzina miała nadzór kuratorski i Niebieską Kartę. W październiku 2022 r. babcia zgłosiła zaginięcie czteroletniego wnuczka Leosia. Nie widziała chłopca od kwietnia. Zwłoki dziecka znaleziono w lesie pod Garwolinem. Sąd zdecydował o aresztowaniu matki chłopczyka i jej partnera.

W lipcu 2022 do szpitala w Olsztynie trafiło trzymiesięczne niemowlę ze Szczytna. Miało połamane rączki i nóżki, pękniętą czaszkę. Sąd zdecydował o areszcie dla matki i ojca i umieszczeniu ich starszego, czteroletniego synka w rodzinie zastępczej. Marzec 2022. W Radomiu w szpitalu umarł trzyipółletni Kubuś skatowany przez ojca. Chłopca w krytycznym stanie z krwiakiem mózgu znalazła babcia. W śledztwie okaże się, że ojciec rzucał Kubusiem o ściany, podłogę, bił pięściami. Kilka lat wcześniej matce odebrano syna Filipka. Kubuś też trafił do placówki opiekuńczej, ale sąd zdecydował o jego powrocie do rodziców. Matka obiecała poprawę.

To tylko kilka historii z ostatnich miesięcy. Ta lista nie ma końca.

Bite niemowlę policji nie wezwie

W październiku 2022 r. fundacja Dajemy Dzieciom Siłę opublikowała raport Katarzyny Makaruk i Katarzyny Drabarek na temat stosunku Polaków do bicia dzieci. 43 proc. respondentów nie wiedziało, że w Polsce kary cielesne są zabronione, i to od 2010 r. Od tego czasu akceptacja dla bicia dzieci systematycznie spada.

Reklama