Policjant płakał, gdy słuchał dziesięciolatka. System jest dziurawy, „nie styka między ogniwami”
Kamil z Częstochowy zmarł 8 maja. W styczniu w Wejherowie ratownicy medyczni wezwani do jednego z mieszkań znaleźli roczną dziewczynkę. Została uduszona. Rodzina miała nadzór kuratorski i Niebieską Kartę. W październiku 2022 r. babcia zgłosiła zaginięcie czteroletniego wnuczka Leosia. Nie widziała chłopca od kwietnia. Zwłoki dziecka znaleziono w lesie pod Garwolinem. Sąd zdecydował o aresztowaniu matki chłopczyka i jej partnera.
W lipcu 2022 do szpitala w Olsztynie trafiło trzymiesięczne niemowlę ze Szczytna. Miało połamane rączki i nóżki, pękniętą czaszkę. Sąd zdecydował o areszcie dla matki i ojca i umieszczeniu ich starszego, czteroletniego synka w rodzinie zastępczej. Marzec 2022. W Radomiu w szpitalu umarł trzyipółletni Kubuś skatowany przez ojca. Chłopca w krytycznym stanie z krwiakiem mózgu znalazła babcia. W śledztwie okaże się, że ojciec rzucał Kubusiem o ściany, podłogę, bił pięściami. Kilka lat wcześniej matce odebrano syna Filipka. Kubuś też trafił do placówki opiekuńczej, ale sąd zdecydował o jego powrocie do rodziców. Matka obiecała poprawę.
To tylko kilka historii z ostatnich miesięcy. Ta lista nie ma końca.
Bite niemowlę policji nie wezwie
W październiku 2022 r. fundacja Dajemy Dzieciom Siłę opublikowała raport Katarzyny Makaruk i Katarzyny Drabarek na temat stosunku Polaków do bicia dzieci. 43 proc. respondentów nie wiedziało, że w Polsce kary cielesne są zabronione, i to od 2010 r. Od tego czasu akceptacja dla bicia dzieci systematycznie spada.