Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Straszne małe liczby

Co PiS zyskuje, strasząc uchodźcami. Cynizm władzy znów się opłaci?

Dzień Uchodźcy, Warszawa. Dzień Uchodźcy, Warszawa. Piotr Grzybowski / EAST NEWS
Rozmowa z prof. Izabelą Grabowską, socjolożką i ekonomistką, o tym, co PiS może zyskać, grając na przebrzmiałej antyuchodźczej nucie, i dlaczego UE, a z nią Polska, tak słabo sobie radzi z wyzwaniami migracji.
Prof. dr hab. Izabela Grabowska Prof. dr hab. Izabela Grabowska

Joanna Cieśla: – Czy PiS-owi kolejny raz opłaci się straszenie Polaków najazdem uchodźców?
Izabela Grabowska: – To działanie o trudnych do obliczenia skutkach. Nie ma wątpliwości, że w 2015 r. antyuchodźcze przekazy przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Ale od tamtej pory zmieniliśmy się jako społeczeństwo. Jesteśmy w innej sytuacji geopolitycznej i na innym etapie rozwoju, po fali solidarnościowej wobec uciekających przed wojną Ukrainek i Ukraińców. Polacy znacznie lepiej, namacalnie rozumieją, co znaczy wojna, konflikt, cierpienie dorosłych i dzieci. W 2015 r., gdy Afgańczycy i Syryjczycy tracili domy i bliskich z tych samych powodów co dziś Ukraińcy, był to dramat trudny do wyobrażenia, także ze względu na to, że odległy.

A jednak dziś wciąż trudno się połapać, jaki w zasadzie jest stosunek Polaków do uchodźców, czy nawet do referendum, które partia władzy zapowiedziała w reakcji na „przymusową relokację migrantów”, jakoby narzucaną nam przez Brukselę. W niedawnym sondażu „Rzeczpospolitej” ponad połowa pytanych stwierdziła, że nie miałaby nic przeciwko ewentualnej relokacji, gdyby Polska mogła liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe. W tym samym czasie dwie trzecie pytanych w badaniu dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” powiedziało, że nie popiera unijnej propozycji dotyczącej przyjmowania migrantów. Jednak według opublikowanego w lutym Europejskiego Sondażu Społecznego 65 proc. Polaków nie ma nic przeciwko osiedlaniu się w Polsce osób innej rasy.
Odpowiedzi w dużym stopniu zależą od sposobu zadania pytania sondażowego. W części badań, publikowanych zwłaszcza w mediach sprzyjających władzy, w swoim czasie nadużywano terminu „kryzys migracyjny”, sugerując, że on już ma miejsce.

Polityka 27.2023 (3420) z dnia 27.06.2023; Społeczeństwo; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Straszne małe liczby"
Reklama