Biskupi uderzają w kobiety
Biskupi uderzają w kobiety. PiS wolałby, żeby się o tym nie mówiło
„Aborcja nie może być prawnie dopuszczona z powodu występowania u matki zaburzeń psychicznych. Sam fakt bycia w ciąży nie jest ani koniecznym, ani wystarczającym stresorem prowadzącym do wystąpienia zaburzeń psychicznych” – czytamy w stanowisku zespołu ekspertów Konferencji Episkopatu Polski do spraw bioetycznych. Eksperci przyznają co prawda, że w okresie ciąży zdarzają się sytuacje pogorszenia stanu zdrowia psychicznego kobiety, ale sam fakt bycia w ciąży nie jest koniecznym ani wystarczającym stresorem prowadzącym do zaburzeń psychicznych. To stanowisko nie dziwi. Podobnie jak nie dziwi fakt, że w gronie kilkunastu ekspertów jest tylko czworo świeckich (ani jednego psychologa czy psychiatry), w tym troje związanych z Ordo Iuris.
Od czasu, gdy wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej prawo dopuszcza terminację ciąży tylko w przypadku, gdy jest ona wynikiem czynu zabronionego oraz gdy zagraża zdrowiu lub życiu matki, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zabiegała, by rzecznik praw pacjenta oraz Ministerstwo Zdrowia zajęli jednoznaczne stanowisko, jeśli chodzi o prawo do aborcji w sytuacji zagrożenia zdrowia psychicznego pacjentki i zadbali o jego przestrzeganie. Sytuacje, w których szpitale odmawiają kobietom, są naprawdę drastyczne.
Obie instytucje odpowiedziały jednoznacznie. Według RPP zagrożenie zdrowia lub życia matki dotyczy zarówno zdrowia somatycznego, jak i psychicznego. Według stanowiska MZ w ustawie nie ma katalogu wskazań do przerwania ciąży, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety, ani wykładni, jakiego obszaru zdrowia to zagrożenie ma dotyczyć, a zatem mogą go stwierdzać także psychiatrzy. Wcześniej wypowiedział się na ten temat także Jarosław Kaczyński. W głośnym wywiadzie dla „Wprost” z maja 2022 r.