Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Sto baniek, Otwock i instytut Dmowskiego. PiS korzysta z ostatnich chwil władzy

Jan Żaryn Jan Żaryn Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Umowa z Otwockiem ma być sposobem na uniemożliwienie nowemu rządowi kontroli nad kwotą ponad 100 mln zł i zagwarantowanie jej przejęcia przez ideologiczne otoczenie PiS. Jest to sprawa naprawdę bulwersująca.

W Otwocku ma się zakorzenić i trwać powołany staraniem PiS, kierowany przez ultraprawicowego historyka i polityka PiS prof. Jana Żaryna Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Ma to być kolejna przepompownia publicznych pieniędzy. Wierzę, że te pieniądze uda się uratować, bo zajęła się nią niezawodna para sejmowych pogromców: Dariusz Joński z Michałem Szczerbą. Chodzi o 100 mln zł, które korzystając z ostatnich chwil u władzy, PiS chce przekazać na działalność tzw. narodowców.

Szokuje nie tylko gigantyczna kwota planowanych dotacji, lecz również powiązanie tego „skoku na kasę” z miastem Otwock i osobą Ignacego Paderewskiego. To jak trzy filary bezwstydu i bezczelności: sto „baniek”, Otwock i Paderewski. A chodzi tak naprawdę o Dmowskiego i kryjące się za tym nazwiskiem facjaty Bąkiewicza i jemu podobnych.

W czwartek 9 listopada powinna się była odbyć zwołana naprędce, z pominięciem tygodniowego okresu na zapoznanie się z dokumentami, nadzwyczajna sesja Rady Miasta Otwocka, na której miała zostać zatwierdzona umowa Otwocka z ministerstwem kultury o prowadzenie i finansowanie największego w kraju ośrodka propagandy nacjonalistycznej. Posiedzenie zostało w ostatniej chwili odwołane, bo zachorował jeden z radnych PiS, co czyniło wynik głosowania wysoce niepewnym. Zgodnie z najgorszymi tradycjami manipulacji politycznej radni PiS zapowiedzieli absencję, a tym samym brak kworum. To jednak tylko odsuwa sprawę w czasie.

Otwock: stolica polskiego antysemityzmu?

A jest to sprawa naprawdę bulwersująca. Również na poziomie symbolicznym.

Reklama