Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Zwierzęta głosu nie mają

Zwierzęta głosu nie mają. Co dla nich zrobiła koalicja Tuska? Polacy liczyli na więcej

Ustawa łańcuchowa nie podoba się wielu środowiskom rolniczym, które próbują wymusić weto. Ustawa łańcuchowa nie podoba się wielu środowiskom rolniczym, które próbują wymusić weto. Shutterstock
Po dwóch latach rządów Koalicja uchwaliła zakaz hodowli zwierząt na futra i trzymania psów na łańcuchach. Obietnice były dużo większe i niektórzy czują się rozczarowani, zwłaszcza że obie ustawy trafiły właśnie na biurko wetującego prezydenta.

To, co Karol Nawrocki zrobi w tej sprawie, to swoisty test lojalności wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w obu przypadkach głosował „za”. Ale na prezydenta naciskają bliscy mu Konfederaci, którzy jednomyślnie zagłosowali przeciwko zakazowi hodowli norek i lisów na futra. A ustawa łańcuchowa nie podoba się wielu środowiskom rolniczym, które też próbują wymusić weto.

Wcześniej, przez pierwsze dwa lata rządów Koalicji, w sprawie zwierząt nie działo się nic, jeśli nie liczyć wykreślenia pięciu gatunków ptaków z listy łownych, czyli takich, do których myśliwi mogą strzelać. Najpierw był rozruch rządu, a potem, już przed wyborami prezydenckimi, zdecydowano nie poruszać żadnych kontrowersyjnych tematów.

Z uwagi na obecność PSL w koalicji kwestie praw zwierząt do takich należą. Ale przypomnijmy, że partie tworzące koalicję rządową szły do wyborów w 2023 r. także z hasłami ochrony praw zwierząt i ochrony przyrody (nawet w umowie koalicyjnej zapisano wyłączenie 20 proc. lasów z wycinek), skierowanymi do tzw. wrażliwego elektoratu. I ten elektorat zaczął się niecierpliwić, gdy coraz bardziej widoczne stawało się, że żadnych przełomowych rozwiązań w kwestii zwierząt i ochrony przyrody nie będzie. Jednak po przegranych wyborach prezydenckich najwyraźniej zdecydowano, że coś trzeba elektoratowi dać.

Z łańcuchów do kojca

Premier Donald Tusk w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie, na którym czule przytula psa. I podpis: „Koniec ustawy łańcuchowej. Wreszcie!”. Na półmetku rządzenia posłowie uchwalili zakaz trzymania psów na łańcuchach projekt poselski Katarzyny Marii Piekarskiej. – Ten projekt to rodzaj smutnego minimum czy zgniłego kompromisu. Sejm zamienił życie psów trzymanych na łańcuchach na dożywocie w kojcach – mówi mecenaska Karolina Kuszlewicz, od lat zaangażowana w walkę o prawa zwierząt.

Polityka 47.2025 (3541) z dnia 19.11.2025; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Zwierzęta głosu nie mają"
Reklama