Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Szwedzki zgryz

Szwecja: Na równouprawnieniu zyskali mężczyźni

Mężczyźni bardziej niż kobiety skorzystali na równouprawnieniu. Przychodzą do domu mniej zmęczeni, mają więcej czasu na zajmowanie się dziećmi i rodziną. Mężczyźni bardziej niż kobiety skorzystali na równouprawnieniu. Przychodzą do domu mniej zmęczeni, mają więcej czasu na zajmowanie się dziećmi i rodziną. Iain Masterton/Alamy / BEW
Po latach walki o równouprawnienie okazuje się, że więcej na zmianach zyskali mężczyźni niż kobiety.
Gudrun Schyman spaliła 100 tys. koron, żeby pokazać, ile pieniędzy tracą co minutę szwedzkie kobiety z powodu wciąż istniejących różnic płacowych.Janerik Henriksson/AP/Fotolink Gudrun Schyman spaliła 100 tys. koron, żeby pokazać, ile pieniędzy tracą co minutę szwedzkie kobiety z powodu wciąż istniejących różnic płacowych.

Centralne Biuro Statystyczne w Sztokholmie ogłosiło, że za cztery lata, po raz pierwszy w historii, liczba mężczyzn zrówna się z liczbą kobiet i od tego czasu panowie będą stanowili większość. Chłopców zawsze rodziło się na świecie więcej niż dziewczynek, ale wady rozwojowe najpierw, a potem niezdrowy tryb życia, ciężka praca i wojny powodowały, że nawet w młodszych grupach wiekowych płeć żeńska zyskiwała przewagę. Teraz jednak, przynajmniej w Szwecji, zaczyna się to zmieniać.

Szwedzi już od 200 lat nie uczestniczą w wojnach, a służba w siłach pokojowych, ostatnio w Afganistanie i nad Libią, pochłania nieliczne ofiary. Praca jest zmechanizowana, zautomatyzowana i skomputeryzowana; fizyczny wysiłek przestaje być potrzebny. Podniósł się standard życia i poprawiła świadomość istniejących zagrożeń. Mężczyźni bardziej niż kobiety skorzystali na równouprawnieniu. Przychodzą do domu mniej zmęczeni, mają więcej czasu na zajmowanie się dziećmi i rodziną.

Stali się łagodniejsi, są mniej narażeni na stres – twierdzi profesor pedagogiki na Uniwersytecie Sztokholmskim Lars Jalmert, zajmujący się problematyką płci. Psycholożka Madeleine Gauffin, udzielająca porad w sztokholmskim dzienniku „Svenska Dagbladet”, też uważa, że mężczyźni są beneficjantami procesu równouprawnienia, i to w większym stopniu niż kobiety. Odpowiedzialność za dom i dzieci spoczywa bowiem nadal głównie na kobiecych barkach. – Kobiety w dalszym ciągu wykonują dwukrotnie więcej pracy w domu niż ich partnerzy. Równocześnie zwiększa się społeczny nacisk na kobiety, żeby robiły karierę zawodową – mówi psycholożka.

Polityka 41.2011 (2828) z dnia 04.10.2011; Świat; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Szwedzki zgryz"
Reklama