Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ksenofobiczne ataki na Polaków w Londynie. To skutek brytyjskiego referendum

Flickr CC by 2.0
„Jesteśmy absolutnie zszokowani tym, co się wydarzyło” – komentuje ostatnie wydarzenia szefowa POSK Joanna Młudzińska.

Siedziba Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK) w Londynie została w niedzielę rano zamalowana ksenofobicznym graffiti. Namalowane farbą na fasadzie budynku hasła wzywały Polaków do opuszczenia Wielkiej Brytanii. Zdaniem rzecznika londyńskiej policji metropolitalnej atak na polski ośrodek to „przestępstwo na tle rasowym”.

To już kolejny potwierdzony przez policję atak na polską społeczność na Wyspach Brytyjskich po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexitu. W Cambridgeshire (środkowo-wschodnia Anglia) dystrybuowano ulotki zawierające mowę nienawiści wobec Polaków.

Mieszkający w Cambridgeshire Polacy otrzymali w piątek kartki z wydrukowanym napisem: „Wychodzimy z Unii Europejskiej. Nie będzie więcej polskiego robactwa”.

Policja podkreśliła, że śledztwo prowadzone jest pod kątem stosowania mowy nienawiści. Grozi za to kara grzywny i do sześciu miesięcy więzienia.

„Jesteśmy absolutnie zszokowani tym, co się wydarzyło” – komentuje szefowa POSK Joanna Młudzińska. „Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji w Londynie, gdzie Polacy są od czasu wojny i gdzie jesteśmy bardzo zintegrowani, lubiani.

Reklama