24-letni Tunezyjczyk, który dokonał zamachu podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie, został zastrzelony przez włoską policję w okolicach Mediolanu. W Niemczech wjechał ciężarówką w tłum – tak jak zamachowiec z Nicei – zabijając 12 osób i raniąc 49.
Dokumenty Amriego niemiecka policja znalazła pod siedzeniem ciężarówki. Zebrała też odciski palców. Ciężarówka należała do polskiej firmy przewozowej, miała polskie tablice rejestracyjne – jej kierowca, Polak, został zamordowany prawdopodobnie wtedy, gdy zorientował się, jakie są intencje zamachowca.
Co wiadomo o Tunezyjczyku, podejrzanym o zamach w Berlinie?
1. Jego nazwisko w pełnym brzmieniu: Anis Ben-Mustafa Ben-Outhman Amri.
2. 24-letni Anis Amri był już znany niemieckiej policji. Młodość przeżył w ubóstwie z dziewięciorgiem rodzeństwa (pięcioma siostrami i czterema braćmi). Do Niemiec Anis przeprawił się z Włoch, do Włoch – z Tunezji. Posługiwał się różnymi dowodami tożsamości. Już w Tunezji wikłał się w problemy z prawem, ale uważano go za przestępcę, a nie za ekstremistę.
3. Niemieckie służby badały go pod kątem planowania zamachu – poinformował minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Ralf Jaeger. W listopadzie służby antyterrorystyczne odnotowały, że Amri może przygotowywać „poważny akt przemocy wobec państwa”. Służby ostatecznie te sygnały zignorowały. Już na początku roku Anis próbował kupić broń, ale i to zlekceważono. W policyjnych aktach zapisano: „Chłopiec na posyłki”, Anis nie został więc potraktowany dość poważnie.
4. Amri urodził się w 1992 r.