Po rowerzystach i wegetarianach szef MSZ chce dołożyć Tuskowi. W jaki sposób?
Podczas niedawnego wywiadu na temat polskiej polityki zagranicznej zagadnięty o przyszłość Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski stwierdził, że chce, aby Donald Tusk został jak najdalej od Polski.
Jednocześnie zastrzegł, że Polska poprze starania Tuska o drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej tylko wówczas, jeśli Tusk przyjedzie do kraju i przedstawi polskiemu rządowi swoje osiągnięcia.
PiS chce Tuska jak najdalej od Polski
Przeprowadzający wywiad dziennikarz Polskiego Radia 24 przypomniał, że Tusk napisał w Nowy Rok na Twitterze, że życzy rodakom, aby ojczyzna była wolna od zła i głupoty. Minister Waszczykowski odpowiedział na to, że chciałby aby Tusk pozostał jak najdalej od Polski. Tym bardziej że według ministra Waszczykowskiego to nikt inny jak Donald Tusk jest ikoną tych cech, o których wspomniał na Twitterze, czyli zła i głupoty.
Minister Waszczykowski wspominał również w tym wywiadzie, że jeśli Donald Tusk chciałby się ubiegać o drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej i życzyłby sobie, aby polski rząd go w tych staraniach poparł, to powinien przyjechać do kraju jak najszybciej, i na miejscu przedstawić swoje osiągnięcia.
„Oczekiwalibyśmy, że jeśli będzie zabiegać o drugą kadencję, to tym bardziej powinien nas odwiedzić, zaprezentować swoje osiągnięcia, plany i wtedy, być może, to poparcie uzyska” – przekonywał minister Waszczykowski.