Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump w Białym Domu

Donald Trump obejmuje urząd prezydenta USA. Czego możemy się po nim spodziewać?

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa odbędzie się tradycyjnie na Kapitolu. Zaprzysiężenie Donalda Trumpa odbędzie się tradycyjnie na Kapitolu. Mr. Gray / Flickr CC by 2.0
Donald Trump obejmuje najważniejszy polityczny urząd świata jako jeden z najmniej aprobowanych prezydentów w nowszej historii USA.

Wskaźnik aprobaty Trump ma dwa razy niższy od tego, z jakim w 2009 r. obejmował urząd Barack Obama (40:80 proc.). To znaczy, że wbrew pozorom jego koronne hasło „Make America great again” nie przekonało większości Amerykanów. To zresztą zgadza się z wynikiem głosowania powszechnego, które Trump przegrał trzema milionami głosów. Wygrał dzięki systemowi wyborczemu, w którym ostatecznie prezydenta wybiera kolegium elektorskie.

Inauguracji towarzyszą ostre kontrowersje. Część kongresmenów Partii Demokratycznej zapowiedziała bojkot uroczystości. Oburzyło ich pogardliwe potraktowanie przez elekta legendy amerykańskiego ruchu na rzecz równych praw czarnej mniejszości, Johna Lewisa. Lewis podważył legitymację Trumpa do prezydentury, gdy amerykańskie służby specjalne potwierdziły, że na wynik wyborów mogła mieć wpływ Rosja. To drugi gorący temat towarzyszący inauguracji.

Ostentacyjne i obraźliwe odnoszenie się Trumpa do agencji wywiadu i bezpieczeństwa jego własnego państwa ma precedens. Richard Nixon zarzucał CIA, że pomogła Kennedy’emu wygrać wybory, w których Nixon startował przeciwko niemu. Ale nigdy dotąd prezydent USA nie dawał do zrozumienia, że ma do lidera obcego państwa, w tym przypadku Rosji, większe zaufanie niż do własnych służb specjalnych.

Jeśli konflikt między służbami będzie się przedłużał, pozycja Ameryki osłabnie. Na tym przede wszystkim zależy jej rywalom i wrogom.

Prezydentura Trumpa katastrofą dla Ameryki i świata?

Rząd pisowski chce wzmacniać relacje polsko-amerykańskie. Ale czy Trumpowi na tym zależy? Skoro podziwia polityczny machoizm Putina i drwi z NATO, czemu miałby trzymać u nas kontyngent amerykański?

Reklama