Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Bierzemy ich

Jak rzetelnie pomagać migrantom

„Europejskim politykom trudno obecnie przekonać opinię publiczną, że nasz kontynent potrzebuje migrantów”. „Europejskim politykom trudno obecnie przekonać opinię publiczną, że nasz kontynent potrzebuje migrantów”. Marko Djurica/Reuters / Forum
Rozmowa z francuską badaczką migracji Hélèn Thiollet o tym, dlaczego otwarcie granic pomaga rozwiązać problem migrantów.
Hélen ThiolletCNRS Hélen Thiollet

Aleksandra Lipczak: – Twierdzi pani, że kryzys migracyjny, który dotyka Europę, ujawnił powszechną niewiedzę o tym zjawisku. Co pani ma na myśli?
Hélèn Thiollet: – Weźmy przykład Francji. W kontekście nadchodzących wyborów toczy się intensywna dyskusja o migracji. Ale o czym tak naprawdę się rozmawia? Wcale nie o migracji sensu stricto, ale o Francuzach drugiego lub trzeciego pokolenia, których rodzice albo dziadkowie pochodzili na przykład z Algierii. Mówi się o ich stosunku do religii, radykalizacji, bezrobociu. Tworzy się relację przyczynowo-skutkową między problemami społecznymi i imigranckim pochodzeniem. Kiedy popatrzymy jednak na to z naukowego punktu widzenia, okaże się, że są to raczej kwestie związane ze społeczno-ekonomicznymi nierównościami, jakością edukacji, utrudnionym dostępem do rynku pracy. Słowem: wieloma czynnikami, które wcale nie są migracją.

W kółko mówimy o kryzysie migracyjnym. Czy migrantów jest na świecie rzeczywiście więcej niż kiedyś?
Jeśli spojrzymy na proporcje między ludźmi, którzy migrują, i tymi, którzy nie, to nie zmieniły się one tak bardzo od ponad stu lat. Mniej więcej od początku XX w. migranci stanowią około 3–3,5 proc. ludności świata i to się nie zmienia. Dawniej było inaczej. W XIX w. w ruchu było co najmniej 10 proc. ludzkości. Europejczycy emigrowali wtedy masowo do Nowego Świata, w przeciągu 50 lat wyjechało ich do USA 30 mln. Dziś w liczącej 500 mln mieszkańców Europie jest raptem 3,4 mln imigrantów, z czego 1,2 mln to Europejczycy z krajów unijnych.

Do tej grupy nie zalicza się jednak większości potomków imigrantów ani ludzi, którzy uzyskali obywatelstwo.

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Bierzemy ich"
Reklama