Belgijski „Le Soir” nazywa Andrzeja Dudę „niespodziewanym obrońcą polskiej demokracji”. A francuski dziennik „Liberation” pisze, że prezydenckie weto „zaskoczyło wszystkie strony”, a najbardziej członków rządzącej partii.
O nieoczekiwanej interwencji polskiego prezydenta pisze też amerykański dziennik „Washington Post”, uściślając, że „decyzja o zastosowaniu weta do dwóch ustaw otwiera nieoczekiwany nowy rozdział w debacie, która głęboko podzieliła Polaków. A decyzję Andrzeja Dudy waszyngtoński dziennik nazywa porażką partii rządzącej.
Według dziennika „Wall Street Journal”, zapowiadając zawetowanie ustaw ograniczających niezależność sądów, polski prezydent przekazał zwycięstwo „prodemokratycznym protestującym”. A dziennik „New York Times” ocenia, że Andrzej Duda przez blisko dwa lata był orędownikiem inicjatyw Prawa i Sprawiedliwości, ale ostatnie posunięcia w sprawie sądów najwyraźniej uznał za zbyt daleko idące.
O protestach millenialsów, czyli pokolenia ludzi urodzonych po 1984 r., pisze też włoska „La Repubblica”. Według gazety millenialsi, którzy wcześniej zajmowali się głównie sobą, swoimi karierami, studiami, pracami i rodzinami, teraz wyszli na ulice i to oni swoim protestem wygrali. O zmianie rządowego kursu pisze też turyńska „La Stampa”, która podkreśla, że „prezydent swoją decyzją prawdopodobnie zmienił najbliższą przyszłość Polski”.
Samodzielny prezydent
Włoski „Corriere della Sera” w korespondencji z Warszawy pisze, że decyzja Dudy to dowód na „usamodzielnianie się prezydenta”, który „przed objęciem urzędu był członkiem PiS”.