Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Bez rozdzielnika

Skończył się program relokacji uchodźców. Ale problem nie zniknął

Dwa lata temu większość państw Unii zgodziła się wziąć udział w relokacji 120 tys. uchodźców. Dwa lata temu większość państw Unii zgodziła się wziąć udział w relokacji 120 tys. uchodźców. Gustave Deghilage / Flickr CC by 2.0
Rozdzielnik znika, ale problem zostaje. Da o sobie znać podczas zbliżających się wyborów we Włoszech czy Grecji.

Zgodnie z ustaleniami z 2015 roku obowiązek relokacji wygasł 26 września, czyli dwa dni temu. Uchodźcy, którzy do tego dnia dotarli do Grecji i Włoch, będą jeszcze objęci programem relokacji, następni takimi szczęściarzami już nie są.

Jak rozdzielano uchodźców?

Dwa lata temu większość państw Unii zgodziła się wziąć udział w relokacji 120 tys. uchodźców. Ludzie ci mieli być sprawdzeni przez strony włoską i grecką, a potem rozesłani do innych krajów Unii, które zobowiązały się przyjąć u siebie określoną liczbę uchodźców.

Do tej pory między kraje Unii rozdzielono zaledwie 29 tys. uchodźców. Podobno 10 tys. kolejnych jest już sprawdzonych i czeka na podróż do innego kraju. A reszta wciąż oczekuje na przeprowadzenie procedury i wyznaczenie im nowego domu. Proces został zamknięty, ale nie zakończył się. System podziału uchodźców między kraje Unii będzie działał, dopóki nie zostaną rozdzieleni wszyscy, którzy dotarli do Włoch i Grecji do 26 września.

Nie od dziś wiadomo, że kraje przyjmujące nie do końca wywiązują się ze swoich zobowiązań. A niektóre, w tym Polska, ostentacyjnie twierdzą, że zobowiązania z 2015 roku są nieaktualne. Brak zaangażowania w relokacje oznacza kary finansowe, niechęć innych państw Unii i przerwanie solidarności. Łatwo też stracić przyjaciół, którzy będą entuzjastycznie reagowali w Unii na nasze pomysły i wspierali je. Kraj, który okopuje się tak jak Polska, pokazuje, że trudno z nami współpracować, ponieważ jesteśmy nieprzewidywalni.

Jeśli jednak np.

Reklama