Były żołnierz 79. Brygady Siergiej Kachemazow targnął się na życie po tym, jak lekarz odmówił mu pomocy. W pożegnalnym liście przeprosił rodzinę i napisał, że weterani ATO (Antyterrorystycznej Operacji, jak nazywają się działania ukraińskiej armii przeciwko okupującym region Donbasu Rosjanom) nie potrzebują nikogo.
Na stacji metra Czernihów w Kijowie 28-letni ukraiński porucznik 72. Brygady Sił Zbrojnych Dmitry Balabuha po sprzeczce śmiertelnie ranił nożem kucharza Rusłana Jurczenko.
Pod Kijowem pijany weteran otworzył ogień z karabinu maszynowego i wycelował prosto w sąsiadów, a potem wrzucił dwa granaty na teren pobliskiej stoczni.
Jeden z ukraińskich żołnierzy w Donbasie popełnił samobójstwo. Powodem miała być nieodwzajemniona miłość. W sprawie trwa dochodzenie.
Według oficjalnych danych od początku działań wojennych w Donbasie, czyli od 2014 r., co najmniej 554 ukraińskich żołnierzy popełniło samobójstwo po powrocie z frontu (brak statystyk w przypadku ochotników).
Na kwietniowej międzynarodowej konferencji VETs (skrót od angielskiego veterans) w Kijowie Ołeksandr Trietakow, szef Komitetu Rady Najwyższej Ukrainy ds. Weteranów i Osób Niepełnosprawnych, mówił z kolei o ponad tysiącu samobójstw wśród weteranów wojennych.
„Wojna w Donbasie jest jeszcze gorsza niż inne konflikty, w których Ukraińcy brali udział w ostatnich dziesięcioleciach, takich jak wojna sowiecko-afgańska w latach 1979–89, która pozostawiła po sobie setki tysięcy psychicznie zniszczonych weteranów” – mówił Trietakow. Dla średniego pokolenia Ukraińców wojna afgańska aż do 2014 r. była największym konfliktem, w jakim uczestniczyli ich bliscy. Walczyło tam kilkadziesiąt tysięcy obywateli ówczesnej Ukraińskiej SRR. „Ale w Afganistanie toczyła się wojna, w której używano głównie broni strzeleckiej.