Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rasistom wstęp do kościoła zabroniony. We Włoszech

We Włoszech są jeszcze księża dający świadectwo Ewangelii, którą głosi Kościół. We Włoszech są jeszcze księża dający świadectwo Ewangelii, którą głosi Kościół. HENSON MEL / Flickr CC by 2.0
W Polsce też są tacy księża, ale raczej nie stają w jawnej opozycji do rządzących polityków.

„Rasistom wstęp do kościoła zabroniony” – takie ogłoszenie zawisło na drzwiach pewnego parafialnego kościoła. Nie, nie w Polsce, tylko we Włoszech. Wywiesił je tamtejszy ks. Gianfranco Formenton w apogeum kryzysu migracyjnego. Gdy migranci słyszeli zewsząd, żeby wracali do domu, duchowny zaapelował do ksenofobów.

Czytaj także: Nie będzie uchodźca rządził u biskupa. Dwa Kościoły katolickie w jednej Polsce

Włoscy księża walczą z rasizmem

We Włoszech są jeszcze księża dający świadectwo Ewangelii, którą głosi Kościół. W Polsce też tacy są, ale raczej nie stają w jawnej opozycji do rządzących polityków, tak jak czyni to on i grupa innych włoskich duchownych. Nie boją się zakwestionować ksenofobicznej retoryki i polityki antyimigranckiej, de facto rasistowskiej.

Muszą się liczyć z konsekwencjami. Są piętnowani w internecie jako „katokomuniści” – włoski odpowiednik „katolewicy” – otrzymują pogróżki, niekiedy wcielane w życie. Napad rabunkowy przeżył sam ks. Formenton, o czym opowiedział brytyjski dziennik „The Guardian”. Gazeta sympatyzuje z demokratyczną lewicą, a nie z tym czy innym Kościołem, ale słusznie uznała, że dzielnym włoskim księżom należy się międzynarodowa uwaga w epoce populizmu.

Niekonwencjonalne metody duszpasterskie

Jeden z nich, wspomniany Gianfranco Formenton, jest już szerzej znany. W Polsce media informowały wcześniej o jego niekonwencjonalnych metodach duszpasterskich. Na przykład o rodzaju kościelnych „kart lojalnościowych”. Pomysł polega na tym, by po mszy wierni zgłaszali się do księdza po potwierdzenie obecności.

Reklama