W Katalonii napięcie i nadzieja. Na ulicach Barcelony trwa kampania zwolenników niepodległości na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. Na znak solidarności z nimi ludzie przypinają żółte kokardki. Wywieszają w oknach plakaty, szykują się do marszu.
Referendum w sprawie niepodległości Katalonii znowu na wokandzie
We wtorek wieczorem przemówienie programowe wygłosił obecny szef autonomii katalońskiej Quim Torra, następca przebywającego na politycznym uchodźstwie Carlesa Puigdemonta, który napisał na emigracji książkę o obecnym kryzysie dotyczącym dążeń znacznej części mieszkańców najbogatszej prowincji Hiszpanii do pokojowo wynegocjowanego rozwodu.
Nie wszyscy w Katalonii chcą separacji, ale w referendum w zeszłym roku większość jego uczestników wypowiedziała się za niepodległością. Ówczesny prawicowy rząd w Madrycie uznał referendum za sprzeczne z konstytucją, zawiesił autonomię Katalonii i uwięził grupę liderów niepodległościowych.
Gdy upadł, na tle korupcyjnym, rząd premiera Mariano Rajoya,