Najciekawszy dziś kolektyw anarchistyczny w Europie – Centrum Politycznego Piękna – irytuje polityków, bo pokazuje, jaki powinien być świat.
Sprowadzali ciała uchodźców z anonimowych grobów na Sycylii, żeby pochować je w centrum Berlina, zbudowali replikę pomnika ku czci ofiar Holokaustu pod domem lidera AfD, oferowali mercedesa za zabicie Erdoğana albo Putina. Kiedy w maju ujawniono kompromitujące nagrania z Ibizy, które doprowadziły do upadku austriackiego rządu, powstała pogłoska, że to również ich sprawka.
Centrum Politycznego Piękna (Zentrum für Politische Schönheit, ZPS) – tak nazywa się berliński kolektyw, który nadaje zupełnie nowe znaczenie pojęciu sztuki zaangażowanej.
Polityka
29.2019
(3219) z dnia 16.07.2019;
Świat;
s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Musi boleć"