Na Kapitol wraca temat odszkodowań dla potomków czarnych niewolników. Pieniądze może się znajdą, ale nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, jak je sprawiedliwie wypłacić.
Jako pierwszy sprawę odszkodowań dla wyzwoleńców podniósł jeszcze przed końcem wojny secesyjnej generał wojsk Północy William T. Sherman, ten od taktyki spalonej ziemi. Nakazał przekazać każdemu afroamerykańskiemu żołnierzowi Unii 40 akrów ziemi oraz muła, bo akurat tych zwierząt armia miała pod dostatkiem. I odtąd „40 akrów i muł” przewijają się w amerykańskim dyskursie jako symbol.
Znany reżyser Spike Lee nazwał swoją wytwórnię filmową 40 Acres and a Mule Filmworks. Raper The Game z kalifornijskiego Compton powiedział w niedawnym wywiadzie: „Chciałbym 40 akrów i lamborghini.
Polityka
29.2019
(3219) z dnia 16.07.2019;
Świat;
s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Rachunek krzywd"