Aż tak wielkie kompetencje w rękach jednej osoby wzbudzają kontrowersje nawet wśród zwolenników Dunki. Margrethe Vestager w kończącej się kadencji Komisji Europejskiej pełni funkcję komisarz ds. konkurencji. To jedna z najbardziej „sfederalizowanych” dziedzin w Unii – rekomendowane przez Vestager antymonopolowe decyzje KE nie podlegają głosowaniom ani przez kraje w Radzie UE, ani przez europarlament. Można je podważać tylko w Trybunale Sprawiedliwości.
Czytaj też: Von der Leyen proponuje skład nowej KE. Polska dostała rolnictwo
Donald Trump ma problem
Vestager od co najmniej roku deklarowała, że chciałaby zachować tekę, ale podczas kampanii, wspierana przez Emmanuela Macrona, stała się jedną z głównych postaci międzynarodówki liberałów. Prezydent Francji wymieniał ją wśród kandydatów na fotel szefowej KE po Jeanie-Claudzie Junckerze, ale lipcowy szczyt wskazał ją, uprzedzając formalną decyzję Ursuli von der Leyen, na jedną z wiceprzewodniczących Komisji zaczynającej kadencję 1 listopada.
Obok Holendra Fransa Timmermansa i Łotysza Valdisa Dombrovskisa Vestager jest jedną z trojga głównych „wykonawczych” wiceprzewodniczących Komisji. Ma się zajmować koordynacją działań egzekutywy w dziedzinie cyfrowej, co oznacza sprawy związane m.in. z gigantami GAFA (Google, Amazon, Facebook, Apple), które będą przedmiotem ewentualnych nowych regulacji: od kwestii ochrony prywatności przez wykorzystanie sztucznej inteligencji po podatki.