Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

W objęciach giganta

Uzależnieni od Lockheed Martin

Prezydenci Duda i Trump po podpisaniu umowy o rozszerzeniu współpracy wojskowej. Na zdjęciu razem z pierwszymi damami oglądają przelot samolotu F-35. Waszyngton, czerwiec 2019 r. Prezydenci Duda i Trump po podpisaniu umowy o rozszerzeniu współpracy wojskowej. Na zdjęciu razem z pierwszymi damami oglądają przelot samolotu F-35. Waszyngton, czerwiec 2019 r. Shawn Thew/CNP / BEW
Polska negocjuje właśnie z Lockheed Martin kontrakty, które uzależnią nas od tej największej firmy zbrojeniowej świata do końca stulecia.
Aby zakup F-35 miał sens, trzeba przebudować bazy, stworzyć system łączący wszystkie rodzaje wojsk, dokupić uzbrojenie.BEW Aby zakup F-35 miał sens, trzeba przebudować bazy, stworzyć system łączący wszystkie rodzaje wojsk, dokupić uzbrojenie.

Przy Nowogrodzkiej ruch w interesie. Przybyło ludzi i spraw do załatwienia. Nie chodzi jednak o siedzibę partii rządzącej. Kilkadziesiąt numerów dalej w stronę Wisły mieści się regionalne biuro koncernu Lockheed Martin. To siódme piętro biurowca N21, a od niedawna również ósme – firma uruchamia nowe biuro, które zajmie się umowami po zakupie przez Polskę wyrzutni Patriot.

Te systemy antyrakietowe powszechnie kojarzone są z ich dostawcą, o połowę mniejszą od Lockheeda firmą Raytheon. Ale w pierwszej fazie polskiego zamówienia to Lockheed jest zwycięzcą. Jako producent najdroższego elementu patriotów – pocisków przechwytujących, których Polska zamówiła dwie setki – zgarnął największą część z puli 4,75 mld dol. wydanych przez Warszawę. W wymuszonym przepisami rewanżu podpisał największą, wartą ponad 700 mln zł, umowę offsetową z polskimi firmami.

Ku zaskoczeniu naszych negocjatorów Lockheed zgodził się, by w Polsce produkowane były ważne elementy pocisków przechwytujących, odpowiadające za ich sterowanie. Niewątpliwie nie bez znaczenia było to, iż Polacy w drugiej ręce trzymali gotowe do podpisu zamówienie na samoloty F-35. Amerykański gigant ustąpił więc w rakietach, ale otworzył sobie drogę do jeszcze większej nagrody.

Nauka dzielenia

Owiani legendą lobbyści Lockheeda od lat budowali dobre kontakty z polskimi politykami. Bystrzy obserwatorzy dostrzegli na wieczorze wyborczym PiS w 2015 r. charakterystyczną postać Marka Matraszka. Od ponad 20 lat świadczy on usługi dla amerykańskich firm w „relacjach rządowych”. Niedługo potem Antoni Macierewicz zaskoczył Raytheona, mówiąc, że przygotowanego przez poprzedników z PO i PSL kontraktu na patrioty „praktycznie nie ma”. Ostatecznie plan zakupu ośmiu baterii podzielono na dwie części, z których PiS zrealizował tylko pierwszą – bardziej korzystną dla Lockheeda.

Polityka 44.2019 (3234) z dnia 29.10.2019; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "W objęciach giganta"
Reklama