Po ponad 10 latach przymiarek kontrakt na śmigłowce uderzeniowe ma być na wyciągnięcie ręki, co ułatwi amerykańska pożyczka. Obecnie rządzący czasem krytykowali poprzedników za masowe zakupy uzbrojenia w USA, ale sami mogą pobić ich rekord.
Finalnym akordem starań o zgodę Turcji na wejście Szwecji do NATO jest zgoda na sprzedaż amerykańskich F-16 Erdoğanowi. Żeby jednak nie poczuł się zbyt pewnie, Grecja też dostała zgodę na zakup myśliwców. Jeszcze lepszych.
Kolejny finał WOŚP; zapowiedź umieszczenia amerykańskiej broni atomowej na terenie Wielkiej Brytanii; skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego o premierze Donaldzie Tusku; 22-letni Włoch zwycięzcą Australian Open i zamach w trakcie mszy w stambulskim kościele.
Radom jest jak defilada i wszystkie wojskowe pikniki Mariusza Błaszczaka w jednym. Lotnictwo, samoloty i śmigłowce tworzą ruchome tło dla kolejnego tłumnego zgromadzenia z bezpieczeństwem jako wiodącym hasłem.
To są manewry, jakich NATO jeszcze nie widziało, ale zobaczyć i zrozumieć ma je przede wszystkim Rosja. Przesłanie jest takie: wojna z NATO uruchomi potęgę sił powietrznych, która szybko pozbawi Rosję marzeń o uzyskaniu przewagi na lądzie.
Amerykańscy audytorzy odkryli, że silnik najnowocześniejszego samolotu taktycznego na świecie nie daje sobie rady. Jego wymiana wydaje się pilna, bo od niej zależy powodzenie kluczowej modernizacji.
Liczba F-35 do dyspozycji NATO w połączeniu z unikatowymi zdolnościami to dowód, że lotnictwo Sojuszu ma nad rosyjskim miażdżącą przewagę i dzięki niej ewentualne starcie wyglądałoby zupełnie inaczej niż to, co dzieje się w Ukrainie. Spory wkład będzie tu miała Polska.
Nawet po wydaniu kilkudziesięciu miliardów złotych na F-35 bilans możliwości wobec potrzeb obnaża wielką lukę. Ale decyzja o zakupie koreańskich FA-50 byłaby zmianą podejścia do sił powietrznych.
Kilkuset polityków, wojskowych i urzędników będzie toczyć walkę, która przesądzi o przyszłości amerykańskiego lotnictwa bojowego. Wszystko to dzieje się w cieniu wojny w Ukrainie i może mieć decydujący wpływ na każde przyszłe starcie z udziałem USA i NATO.
Kraje NATO mają przekazać Ukrainie 70 samolotów myśliwskich i szturmowych. Jeśli się uda, bardzo to wzmocni jej obronę powietrzną i podniesie koszty putinowskiej awantury. I my na tym też raczej nie stracimy.