Na Zachodzie szykuje się wielka zmiana, jeśli chodzi o politykę wobec Rosji. Trend wyznacza Francja. A zapłacić za ten proces pewnie przyjdzie Ukrainie.
W czerwcu 2014 r. podczas obchodów rocznicy lądowania aliantów w Normandii doszło do pierwszego spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy oraz przywódców dwóch państw, które zaoferowały swoje usługi jako uczestnicy procesu politycznego. Celem było jak najszybsze wypracowanie rozwiązania pokojowego dla Donbasu. Wtedy to doszło do rozmowy przywódców Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy – wówczas Hollanda, Merkel, Putina i Poroszenki – i spotkania w tym gronie zostały nazwane formatem normandzkim.
Polityka
49.2019
(3239) z dnia 03.12.2019;
Świat;
s. 52