„By zbudować Europę przyszłości, naszych norm nie mogą kontrolować Amerykanie, nasza infrastruktura, porty i lotniska nie mogą zależeć od kapitału chińskiego, a nasze sieci cyfrowe nie mogę ulegać rosyjskiej presji” – mówił Emmanuel Macron w wystąpieniu o francuskiej i europejskiej strategii obronnej oraz odstraszania nuklearnego.
Europa musi zadbać o suwerenność
Czasy beztroski i życia z „dywidendy pokojowej” po upadku żelaznej kurtyny – skończyły się. Europa musi otrząsnąć się z letargu i zadbać o swoją strategiczną suwerenność – przekonywał prezydent Francji w trwającym ponad godzinę przemówieniu w paryskiej Szkole Wojennej. Suwerenność tę należy definiować wobec współczesnych wyzwań, a do najważniejszych należą eskalacja napięcia między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, niestabilność ładu normatywnego i powrót relacji opartych na sile między państwami, złamanie tabu dotyczącego korzystania z broni chemicznej, niepewny status negocjacji rozbrojeniowych w dziedzinie broni jądrowej.
Zmiana geopolitycznego kontekstu powoduje, że mimo obowiązywania takich sojuszy jak NATO Europa musi zwiększyć zdolność do samodzielnej troski o swoje otoczenie strategiczne. Gwarantem bezpieczeństwa musi być faktyczna suwerenność w wymiarze gospodarczym, technologicznym i militarnym. „Musimy na poziomie europejskim decydować o rozwoju infrastruktury morskiej, energetycznej i cyfrowej. W szczególności dotyczy to infrastruktury 5G, chmury do przechowywania danych, systemów operacyjnych, sieci kabli podmorskich, newralgicznych systemów naszej zglobalizowanej gospodarki”.