W Rosji każdego dnia pada rekord liczby zakażeń. Do piątku było już 4 tys. chorych, zmarły 34 osoby. Co prawda Kreml stosuje podobne obostrzenia co Europa, ale nietrudno zauważyć, że najwięcej uwagi poświęca budowie nowego systemu do kontroli obywateli.
„Kwarantanna”, czyli rosyjskie wakacje
25 marca Władimir Putin w orędziu do narodu zarządził m.in. tydzień „wakacji”, a w ostatni czwartek wydłużył je do co najmniej końca kwietnia. Rosjanie mieli spędzić ten czas w izolacji, ale nie dostali konkretnych wytycznych. Wielu z nich więc grillowało i spacerowało. Skuszeni obniżkami cen biletów lotniczych, zamierzali nawet udać się do Soczi. Plany pokrzyżowały lokalne władze, zakazując w najbliższym czasie rezerwacji hoteli i pensjonatów, zamykając miejsca rozrywki do 1 maja i... wprost odradzając podróże. „Rozumiem, że dzieci mają wakacje, przyszła wiosna i nikt nie ma ochoty spędzać czasu w domu. Ale ograniczenie kontaktów może teraz uratować nam życie. Proszę wszystkich, by to zrozumieli i zrezygnowali z wycieczek do Soczi” – apelował mer miasta Aleksiej Kopajgorodskij.
Czytaj też: Dlaczego Putin tak gwałtownie zmienia konstytucję Rosji
Rosjanie! Nikt nie jest bezpieczny
Anonimowe źródło z moskiewskiego ratusza tłumaczy „Meduzie”, że właśnie owa manifestacja braku odpowiedzialności i świadomości powagi sytuacji wpłynęła na decyzję mera stolicy Siergieja Sobianina o wprowadzeniu nowych regulacji i objęciu nimi wszystkich obywateli, a nie – jak to było do tej pory – tylko tych powyżej 65.