Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czy Bruksela przytnie miliardy euro dla Polski?

Premier Mateusz Morawiecki i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen Premier Mateusz Morawiecki i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen Zheng Huansong / Forum
Ile pieniędzy Polska dostanie z budżetu? Spory wzbudza dość hojny dla Warszawy sposób podziału funduszu odbudowy po koronakryzysie i szczegóły zasady „pieniądze za praworządność”.

Fundusz odbudowy po koronakryzysie wraz ze „zwykłą” resztą budżetu na lata 2021–27 będą tematem szczytu w Brukseli w połowie lipca. Uzgodnienie całego pakietu przed sierpniem uchodzi za wersję raczej optymistyczną, np. Holendrzy wskazują raczej na wrzesień.

Czytaj też: PiS i Duda atakują LGBT. Europa szybko reaguje

„Polskie” miliardy euro w grze

W hojnym dla nas projekcie funduszu, który Komisja Europejska przedstawiła w maju, Polsce miałoby przypaść łącznie 37,7 mld euro dotacji (oprócz 26,1 mld euro tanich pożyczek). KE nie wprowadziła też dużych cięć w naszych „kopertach” do projektu zwykłego budżetu na lata 2021–27, który przewidywał dla Polski ok. 66 mld euro z polityki spójności oraz ok. 27,6 mld euro z polityki rolnej (odpowiednio o 21 proc. mniej i 8 proc. mniej niż w siedmiolatce 2014–20). Plus dodatek na sprawiedliwą transformację energetyczną. Premier Mateusz Morawiecki sumuje te wszystkie kwoty, co daje mu ok. 700 mld zł.

Jak bardzo te pieniądze będą zależały od praworządności? Bruksela podtrzymuje – co komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders powtórzył w poniedziałek w Parlamencie Europejskim – swą pierwotną propozycję twardej zasady „fundusze za praworządność” z 2018 r. Ale pytani przez nas dyplomaci z paru krajów spodziewają się, że szef Rady Europejskiej Charles Michel (następca Donalda Tuska) może niedługo kolejny raz zaproponować rozwodnioną wersję tej reguły z lutego.

Reklama