Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Macron na wyspach

FRANCJA: Naród na wyspach

Jak każdy francuski prezydent, Macron już po roku urzędowania stracił popularność i blask. Jak każdy francuski prezydent, Macron już po roku urzędowania stracił popularność i blask. Ludovic Marin/AFP / EAST NEWS
Francuzi też głosowali 28 czerwca. Po trzech miesiącach przerwy epidemicznej urządzili II turę wyborów samorządowych. Ciekawe: zupełnie nie wiadomo, kto je wygrał.
Anne Hidalgo, zwyciężczyni wyborów na mera Paryża.Olivier Donnars/Zuma Press/Forum Anne Hidalgo, zwyciężczyni wyborów na mera Paryża.

Rekordowo niska frekwencja (41 proc.) i egzotyczne, lokalne koalicje zamgliły realny układ sił. Pewne jest, że partia prezydencka Republika Naprzód (LREM) wypadła blado. Jej kandydatka na mera Paryża nie wzięła nawet 10 proc. głosów. Ale i główna konkurencja, skrajna prawica Marine Le Pen – dziś pod nazwą Zgrupowanie Narodowe (RN), nie ma się czym chwalić.

Co prawda partia Le Pen pierwszy raz zdobyła duże miasto – Perpignan (120 tys. mieszkańców). Ale to „wielkie zwycięstwo” (jej słowa) kryje słaby wynik w skali kraju. Skrajna lewica Jean-Luca Mélenchona (20 proc. w ostatnich wyborach prezydenckich) zeszła na margines. Socjaliści troszkę się podnoszą po porażce z 2014 r., utrzymali Paryż. Republikanie, sieroty po Nicolasie Sarkozym – słabo. Za to spektakularne sukcesy odnieśli Zieloni, zdobywając dwa największe po Paryżu miasta kraju, Lyon i Marsylię.

Francuskiego pejzażu politycznego trzeba się więc uczyć na nowo. Nie licząc lokalnych ugrupowań, w miastach powyżej 30 tys. funkcjonuje dziś aż siedem dużych partii ogólnokrajowych. Według Jérôme’a Fourqueta, dyrektora w IFOP, czyli najważniejszej francuskiej sondażowni, autora głośnej książki „Archipelag francuski. Narodziny narodu wielorakiego i podzielonego”, dzisiejsi Francuzi to wyspy i wysepki wzajemnie się ignorujące. W tym duchu można też wyjaśnić ogólne niezadowolenie z prezydenta.

Okres dorastania

„Moment Macrona” – tak nazwano chwilową, jak się później okazało, jedność narodową, zaraz po wyborze obecnego prezydenta w 2017 r. Była ona zbudowana przede wszystkim przeciw Le Pen. W codziennym życiu społecznym te wszystkie francuskie wyspy i wysepki – polityczne, pokoleniowe, społeczne, obyczajowe, kulturowe, etniczne, religijne, środowiskowe, ekonomiczne i geograficzne – z zasady nie mogą na wiele wspólnego się zgodzić.

Polityka 28.2020 (3269) z dnia 07.07.2020; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Macron na wyspach"
Reklama