Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Remisowa debata to zwycięstwo Bidena nad Trumpem

Druga i ostatnia debata telewizyjna między Donaldem Trumpem a Joe′m Bidenem odbyła się w czwartek wieczorem (czasu USA) w Nashville w stanie Tennessee. Druga i ostatnia debata telewizyjna między Donaldem Trumpem a Joe′m Bidenem odbyła się w czwartek wieczorem (czasu USA) w Nashville w stanie Tennessee. Jonathan Ernst / Reuters / Forum
Natychmiastowy sondaż przeprowadzony przez CNN po debacie przyznał nawet Bidenowi wygraną 53 do 39 proc. głosów, chociaż nie musi on być miernikiem całej amerykańskiej opinii, gdyż przeprowadza się go wśród widzów tej – sympatyzującej z demokratami – stacji.

Druga i ostatnia debata telewizyjna między Donaldem Trumpem a demokratycznym kandydatem do Białego Domu Joe′m Bidenem, która odbyła się w czwartek wieczorem (czasu USA) w Nashville w stanie Tennessee, nie zakończyła się wyraźnym zwycięstwem żadnego z nich. Trudno to uznać za sukces prezydenta, gdyż w sytuacji sporej sondażowej przewagi Bidena oznacza, że na 12 dni przed wyborami nie poprawił swoich szans na reelekcję. W polemice z nim kandydat demokratów miał lepsze i gorsze momenty, ale nie popełnił żadnej gafy ani rażącego błędu, a tylko to mogło go pogrążyć w oczach widzów. Natychmiastowy sondaż przeprowadzony przez telewizję CNN po debacie przyznał mu nawet wygraną 53 do 39 proc. głosów, chociaż nie musi on być miernikiem całej amerykańskiej opinii, gdyż przeprowadza się go wśród widzów tej – sympatyzującej z obozem Bidena – stacji.

Trump wypadł najlepiej, jak mógł, ale to za mało

W odróżnieniu od pierwszej debaty z 25 września, która okazała się pyskówką, gdyż Trump nieustannie przerywał byłemu wiceprezydentowi, nie pozwalając mu dokończyć żadnej myśli, czwartkowa konfrontacja miała cywilizowany przebieg. Trump był tym razem opanowany, nie zakrzykiwał swego oponenta i obaj zdołali powiedzieć to, co mieli do zakomunikowania Amerykanom. Ci jednak usłyszeli niezbyt wiele konkretów o tym, jak kandydaci do Białego Domu zamierzają rozwiązać stojące przed krajem problemy. Debatę zdominowały ataki personalne, oskarżenia i wytkanie sobie nawzajem prawdziwych i domniemanych grzechów i zaniedbań.

Reklama